Witam! Ciekaw jestem z jakimi dziełami literackimi i filmowymi skojarzył się wam Szczęśliwy Lazzaro. Jeśli chodzi o mnie to sama postać Lazzaro przywiodła mi na myśl księcia Myszkina z Idioty Dostojewskiego, a atmosfera Sto lat samotności Gabriela Garcii Maruqeza
Przede wszystkim oczywiście z włoskimi. Neorealizm w lżejszym i na poły magicznym wydaniu jak w 'Cudzie z Mediolanu' de Sici, a Tancredi oczywiście z 'Lamparta' (znaczy Gattopardo:D) Lampedusy.
Obejrzałam właśnie "Being there" Ashbiego i aż tu zajrzałam. Momentalnie mi się te dwa filmy skojrzyły.
"Wystarczy być" - świetny film, gra aktorska także na wysokim poziomie. Lazarro mnie zmęczył, w mojej ocenie średni. Polecam wczesny film z Lambertem "Subway". Chwilami społeczność, w której żył Lazarro kojarzyła mi się z barwnymi postaciami mieszkającymi w paryskim metrze.".