I nie chodzi tu o brak happy endu.
Ten film jest po prostu nudny. Nic ciekawego się nie dzieje. Albo się kłócą, gdzie główny bohater stara się być dowcipny albo kładą sobie kłody pod nogi, czego też nie udaje im się robić z gracją, a wręcz z irytującą karkołomnością.
Nudziłam się, po prostu.
Ja tak samo... Zwłaszcza zaskoczyło mnie zakończenie - myslałam, że coś się wyjaśni, a tu takie byle jakie i na 'domyśl się i ułóz własne zakończenie'. Zakończen możemy sobie do tego dopisac sto pięćdziesiac. Ja chciałabym widzieć od początku do końca ja kto się kończy..