Witam.
Byłem wczoraj w kinie. Nie jest to jakieś arcydzieło, ale nie można powiedzieć, że i słabizna.
Akcja jak najbardziej na poziomie, poczucie humoru także utrzymane.
Faktem jest to, że cała seria zmierza ku akcji, a szybkie wozy i wyścigi są spychane na boczny
tor.
Niestety moim zdaniem film ten jest dosyć naciągany. Mówiąc szczerze, na początkowych
scenach dosłownie łapałem się za głowę (Brian został ojcem, a Mia zmusza go do wyjazdu
gdzie może zginąć? Za to w poprzedniej części gdzie ścigali Brage, to próbowała go
powstrzymać (albo Torreto - nie pamietam)). Skucha.
No i jeszcze jedno - Prawa fizyki :)
Jeżeli wydaje wam się, że dziwne było to, jak 2 Dodge Challenger ciągnęły za sobą
kilkudziesięcio tonowy sejf i rzucało nim jak plastikową butelką, to czekajcie tylko na ten film...
Ostatecznie: Film godny polecenia. Ja się ubawiłem.