Bardzo dobra muzyka, ciekawa i wartka akcja, fajne efekty specjalne...i 30 km pasa startowego. Jednak mając przed oczami rewelacyjną część pierwszą - szósta to bajeczka dla dzieci. Dla uratowania honoru serii, wypadałoby już ją godnie zakończyć, tymczasem (wnioskując po końcówce) - nie zapowiada się na to.
Akcja ciągle działa się przed Tokio Drift teraz to dopiero otworzyły się drzwi dla serii ;]
Oczywiście masz rację pierwsze dwie części są najlepsze nielegalne wyścigi i ucieczka przed glinami to jest właśnie F&F :)
Zgadzam się. Efekty specjalne na bardzo wysokim poziomie. Zapierająca dech w piersiach akcja to fakt. Lecz była naciągana do granic absurdu, przez co film robił się "niesmaczny". Poza tym brakuje temu filmowi to co miały pierwsze części czyli klimat ulicznych wyścigów, tuningowanych bryk i warsztatów samochodowych. A przede wszystkim brakowało pomysłu na film. Grupa złodziei stająca się agentami specjalnymi na usługach rządu walczącymi z terrorystami? - to do mnie nie przemawia.