han zginol w tokyo drift i sie zjaral przez yakuze a tu pokazuja ze go zalatwil jason statham ta sama
akcja jest a jakos nie widzialem tam jasona stathama co maja baje czy co?
Nie widziałeś Stathama w Tokio Drift, bo tam kamera sobie już poszła, a tutaj została i nagrała Stathama :P
To się nazywa zgrabne wpasowanie historii.Kręcąc trójkę raczej nie planowali końcowych scen pod katem kontynuacji którejś z kolejnych części,więc teraz siłą rzeczy musieli to jakoś połączyć.Nie można przecież w nieskończoność przedłużać zapowiadanej wizyty Hana w Tokio,prawda?Kiedyś musiał tam pojechać.Moim zdaniem bardzo zgrabnie to połączyli.Po tych wszystkich spekulacjach,przez tyle lat po TD,czy Han jednak definitywnie zginął,czy nie,to chyba bym wolał,żeby jednak przeżył,nawet ciężko poparzony.W końcu nie widzieliśmy,co działo się dalej,po zapaleniu się auta,zresztą,to już jest tak nieprawdopodobna fabuła,że taki cud jest jak najbardziej możliwy.