1. Po pierwsze film właściwie nie jest o gejach, tylko o biseksualistach, z których jeden jest rozedrgany emocjonalnie i ma cały czas ochotę na seks, drugi zaś jest podatny na manipulację, odrobinę ubezwłasnowolniony i cały czas potrzebuje kogoś, kto nim pokieruje.
2. Po drugie; zastanawiam się czy gejom podobał się ten film, a ściślej mówiąc sposób w jakim homoseksualiści zostali w nim przedstawieni... jako zwykli OSZUŚCI.
(proszę mi nie pisać, że chłopcy MUSIELI się ukrywać, bo to jakby bronić złodzieja, który się ukrywa)
(jak ktoś ma problemy z czytaniem - nie porównuję gejów do złodziei)
3. Po trzecie, jeżeli ktoś chce obejżeć film o tolerowaniu homoseksualistów; polecam "Filadelfię", ze świetną rolą Toma Hanksa.
4. i wreszcie po czwarte: Chuck Norris na pewno nie zagrałby w tym filmie.
PS. Wiem, że temat jest modny, ale w filmie poruszają głównie piękne widoczki i muzyka. Pierwsza scena seksu jest DOSŁOWNIE DO DUPY i z miłością nie ma absolutnie nic wspólnego. Film jest średni.
Kurcze, nic dodać, nic ująć:) Mnie też się średnio podobał, na pewo nie "oskarowo".
pozdrawiam
Hahahhaah....
Usilowales byc zabawny z Chuckiem Norrisem, super wyszlo, tyle, ze do dupy, o tak nawiasem nei ma niestety zadnego watku laczacego te dwie produkcje, no chyba ze uwazasz osobe noszaca kowbojski kapelusz za kowboja. Wybitnie smieszne 10/10...
Do Yossarian:
"super wyszlo, tyle, ze do dupy"
Twoja odpowiedź jest chaotyczna i wewnętrznie sprzeczna; uściślij, czy to pochwała, czy ironia. Co oceniasz 10/10? (Poza tym jestem kobietą, a Ty piszesz "usiłowałeś".)
PS. Chuck Norris jest tak samo modny jak dyskusje o homoseksualistach -) żart polegał głównie na tym... Niestety każdy żart, choćby udany; przestaje być śmiesznygdy się go zaczyna tłumaczyć; ...
Na koniec: o jakich "dwóch produkcjach" piszesz?
Wybacz za wulgaryzmy, wypowiedz nie jest wewnetrznie sprzeczna i nie wymaga to wielkiej dozy roznorakich walorow intelektualnych, aby domyslic sie, ze chodzi o ironie. Oczywiscie nie mialem zamiaru Cie obrazic. Chcialem przeprosic za niepoprawna forme, nie zwrocilem na to uwagi.
Ja też użyłam słowa "dupa" i wcale nie uważam go za wulgaryzm, więc spoko - nie ma za co przepraszać... ale uważam też, że jeżeli nie ma się zamiaru kogoś obrazić; to się nie ironizuje. Nie jest to oczywiście jakaś śmiertelna obraza z Twojej strony, ale drobny przytyk. (Oczywiście nie oczekiwałam przeprosin!). Żałuję, że skupiasz się na Chucku Norrisie, który był tylko "dla ozdoby" (dla żartu), a nie na komentarzach do moich UWAG MERYTORYCZNYCH. Poza tym zastanów sie, czy aby na pewno potrafisz unikać sprzeczności. Z jednej strony kogoś przepraszasz, z drugiej ironizujesz coś na temat "walorów intelektualnych". (Podaj jakieś argumenty na temat filmu!)