aha kropka........................ ........

A czy w tym domu towarowym jest biuro reklamacji?? ;-) ;-) taki żarcik........różnorodność to nieodłączna cecha ludzi, zresztą każda demokracja siłą rzeczy jest pluraistyczna.

To bardzo mądra i wszechstronna wypowiedź. Moim zdaniem bardzo potrzebna, także w kontekście probelmu przedstawionego w filmie "Tajemnica Brokeback Mountain".

Jestem za mądrze, rozsądnie i roztropnie stosowaną w praktyce zasadą tolerancji wobec "inności".

Uważam, że osoby o orientacji homoseksualnej to osoby zazwyczaj bardzo wrażliwe, a zarazem często też poranione w uczuciach, niedorosłych w rozwoju emocjonalnym. Zazwyczaj w wyniku złego wychowania. Jednak przypuszczam, że choć najczęściej, to jednak nie zawsze.

W filmie "Tajemnica Brokeback Mountain" niedostatki osobowościowe obu bohaterów filmu są dość dobrze przez aktorów przedstawione.

A na czym mianowicie polega ta "niedostatkowość emocjonalna"?? Czy nie przez to, że są (byli) nietolerowani??

Nie mogę mówić o wszystkich przypadkach. A i znawcą tematu też nie jestem żadnym.
Ale myślę, że np: odrzucenie przez najbliższych, upokarzanie, poniżanie, deprymowanie czy wyśmiewanie; także straszenie, zastraszanie, bicie czy wywieranie innych presji, głównie psychicznych z pewnością może deformować normalny rozwój życia emocjonalnego.

Hmm... A co ty myśllisz na ten temat?
chętnie posłuchałbym też szczerych opinii innych osób, zamiast samemu gadać.

Na czym polega 'ta niedostatkowość emocjonalna'?

Napisałem o tym w kilku swoich komentarzach.

Więc tutaj tylko w skrócie i ogólnie odpowiem, a ktoś inny może niechaj rozwinie bardziej ten wątek.

-Otóż przede wszystkim na braku pewności siebie, wynikającej często z zaniżonej samooceny, braków poczucia własnej wartości; a za tym także brak poczucia bezpieczeństwa, nerwice, depresje. I tp. i t.d.

W filmie widać to na przykładzie zachowań, gestów jakby nerwicowych, zamkniętych w sobie; już od początku filmu - głównie w gestach Ennisa jest to zauważalne, na początku /przynajmniej dla mnie/.

Aha - częściowo masz rację. Myślałem, że chodziłó tobie o jakieś inne źródła tych niedostatków........tak to bywa jak nasze katolickie społeczeństwo robi koszmar, z życia gejów i lesbijek....siać i do przodu ;-)

Wiesz, jak już powiedziałem nie jestem żadnym znawcą.

Więc lepiej ty coś powiedz od siebie. Jakie jest twoje doświadczenie/ zdanie na ten temat. Na temat życia i tolerancji. Jakiej tolerancji?

Tylko mam prośbę, żebyś /jeśli możesz/ spróbował nie biadolić i nie użalać się. OK?

p.s. natomiast myślę, że akurat pod względem twojej sugestii "siać i do przodu" - to myślę, że akurat źle celujesz, bo w istocie to nie tam leży przyczyna. No... chyba, że ci płacą za bezsensowne powtarzanie oklepanych, niemądrych bzdur.
A na marginesie: wiesz chyba dobrze, że to co naprawdę dobre w swoim rodzaju, bywa najbardziej krytykowane - właśnie dlatego, że w porównaniu z innymi 'pseudo', jest na prawdę dobre, choć z pewnością nie doskonałe. Ale to jest przecież truizm.

Ekhm.....dzisiaj nie mam czasu na jakieś wywody, bo już idę ;-) Generalnie brak tolerancji bierze się z niewiedzy, która rodzi stereotypy, które rozrastają się w konsekwencji do niezniszczalnych mitów - także kreowanych przez media. Z doświadczenia wiem, że zwykłych ludzi raczej nie obchodzi kto, kogo trzyma pod pieżyną ;-) niektórych....

zwyczajnych ludzi?

Hehe...

A czymże to różnią się jacyś 'zwyczajni' od jakichś 'nie zwyczajnych', ciekawe?

a wogóle, to ty jakimś zwolennikiem nierówności jesteś i nietolerancji?
skoro mówisz o jakichś 'normalnych' i 'nie normalnych'?

"a wogóle, to ty jakimś zwolennikiem nierówności jesteś i nietolerancji?"

Kpisz, czy o drogę pytasz, albo nierozumiesz cudzych odpowiedzi?? Zwykłych tzn: takich z ulicy, takich którzy nie pokazują się w mediach i nie mówią wywyodów na temat szkodliwości homoseksualizmu itp itd

Bardzo dobry text, pozdrawiam.

Mówisz? Przeczytam kiedy inadziej. Dziś nie mam siły.

Piszesz o tolerancji a jestem ciekaw czy sam jesteś tolerancyjny?
Bo jakoś tego nie widać :D Tolerować się powinno tylko normalne osoby! Bo przecież nienormalni ludzie to nie są ludzie, bo się zachowują niemoralnie! jak zwierzęta wręcz np. geje!
Jak ktoś tego nie rozumie tzn że nie jest człowiekiem!

Posługując się twoją dialektyką, powiem ci tylko tyle:
Że porządni, normalnie ludzie potrafią uszanować innych, powiedzmy niepełnosprawnych. Na tym polega ich człowieczeństwo, szlachetność, siła i wielkość moralna.

Natomiast zdaje się, że ty nie jesteś normalny, nie chcesz uszanować innych, pozostając sobą; a więc nie jesteś człowiekiem /jak sam stwierdzasz/, ergo nie zasługujesz na to, aby żyć ;)

Aha! I jeśli tego nie rozumiesz, to znaczy to dobitnie o tym, że nie jesteś człowiekiem /jak sam napisałeś/, no i wszystko co z tetgo wynika... wg. ciebie oczywiście.

;)

Komentarz ależ ty jesteś żałosny :D Lepiej popełnij samobójstwo będzie jednego głupola mniej ;)

Jeżeli twoim zdaniem jestem żałosny to dlatego, że żałość mnie ogarnia gdy takie bezdenne miernoty, jak ty 'thaix' vel 'Vakr' - kameleonie patafialny, sowizdrzale nieokrzesany, w rozum ciężko postrzelony, ignorancie bezprzytomny, typie społecznie niebezpieczny -jak się przeczytało choć jeden twój komentarz, to wystarczy, żeby stwierdzić twoją niepoczytalność. I to dlatego, koczkodanie nieumiarkowany ;) Żałość mnie ogarnia.
Tacy nieludzie jak ty /sam tak przecież pierwszy siebie określiłeś/ nie powinni być na wolności, bo są zagrożeniem dla normalnych ludzi...
Przecież twoje zachowanie, wyrażane w słowach w niczym nawet nie przypomina, żebyś był człowiekiem, albo w najbliższym, dającym się przewidzieć czasie mógł się nim stać :D

Więc zrób tą przyjemność wszystkim i skończ z sobą. A to wszystkim z pewnością wyjdzie tylko na dobre ;))

p.s. Myślałem, że z ciebie coś wyrośnie, no ale nic z tego. Trzeba cię głębiej zasadzić, to może wtedy coś wyrośnie.. ;)
Więc taka minimalna głbokość zasadzenia dla ciebie to przynajmniej 1 metr. Położysz się na tej głębokości, puścisz korzonki do ziemi, i z czasem może w nowej karnocji coś z ciebie wyrośnie :))

wiesz jak bym byla na twoim miernym poziomie emocjonalnym to bym ci powiedziałA ze jak ty sie zabijesz to bedzie jednego gupola mniej. Ale tego nie zamierzam. Ja toleruje zacofanie polaków, ale go nie akceptuje. jak juz kiedys napisałam tolerować można kogoś do pewnego stopnia, porównam to jak z mucha, muche sie toleruje do pewnego czasu, ale w koncu bierze sie packe...i wiadomo co muchy nie ma. Na tym mniej wiecej polega tolerancja polaków. Dlatego dla mnie wazniejsza jest akceptacja.

Jesli chodzi o sam temat zyje w srodowisku homiczkow i biseksów, nie znam wszystkich powodów skad sie bierze homoseksualizm. Zapewne zalazek tego bierze sie w genach przynajmniej ja tak uwazam. Jednak wg mnie to przedewszytskim zalezy od pierwszego kontaktu seksualnego, moj był z kobietą. Ale nie jestem lesbijką tylko biseksualna osoba.w socjologii nazywa sieto efekt uwodzenia, który wpływa bardzo mocno, na to z kim pozniej spedzimy zycie. Jesli stosunki kobiety z mezczyzna nigdy nie zaowocowały prawdziwym orgazmem, to wnioski sa dwa, albo facet jest do niczego. albo nie pociaga seksualnie kobiety natyle by do takiego stanu doprowadzic. Znam wiele kobiet lesbijek które próbowały z mezczyzna ale sprawiało im to tylko bol i zadnej rozkoszy. Mysle ze podobnie jest z mezczyznami, choc jeszcze jest taka nieoficjalna grupa osob heteroelastycznych. Sa to heterycy którzy sa wstanie sie przespac z o soba tej samej plci, i czerpia tego przyjemnosc, ale nie sa wstanie pokochac i zwiazac sie z osoba tej samej plci. Dlatego nie sa bi.

jesli chodzi o sposob jak myslicie to w wielu przypadkach nie zgadza. ale to wciaz jest miejszosc. Wpływa na to rowniez molestowanie seksualne, z czego robi sie lek przed osoba przeciwnej plci, albo gwałt, czyli olbrzymim strachem przed mezczyzna.

Jednak sa mezcyzni i kobiety którym poprostu nie pociagaja osoby przeciwnejplci i wkoncu akceptuja to ze nie beda mieli ze swoim parnerem(ka) dzieci.

seks jest czescie zycia, nie da sie go pominac, a osoba homo jesli zwiaze sie z osoba hetero bedzie go unikała jak goracej wody. jednak to nie oznacza ze homoseksualiscie nie stanie na widok kobiety, czy nie mozna go pobudzić. ale doznania beda o wiele słabsze niz z osoba która go naprawde pociaga. Mialam kiedys taki wypadek przy pracy lezalam glowa na spodniach przyjaciela no i...zeby nie było -do niczego nie doszło.

jesli chodzi o osoby nie hetero sa zazwyczaj bardziej zamkniete w sobie
wyizolowane,samotne, outsidery, bardzo wrazliwe, zdolne, mezczyzni przewaznie swietnie tancza(przynajmniej tak uwazam na podstawie moich obserwacji)