PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=484163}
6,9 29 888
ocen
6,9 10 1 29888
6,0 3
oceny krytyków
Tajemnica Zielonego Królestwa
powrót do forum filmu Tajemnica Zielonego Królestwa

Animacja zachwycająca, jest w niej wszystko, czego może zapragnąć widz. Przepiękne detale,
wszystkie szczegóły dopięte na ostatni guzik. Ciekawy pomysł na fabułę, ale jest w niej kilka
nieścisłości. Byłam zadowolona, kiedy zobaczyłam scenę pocałunku głównej bajkowej pary,
ale to co działo się potem było niedorzeczne. Miłość przez kamerę? Wiem, że może moje
pretensje są nieco idiotyczne, ale dla mnie to trochę za duża ściema. Uważam, że MK powinna
zostać królową (tak jak to ktoś już wcześniej pisał). Zauważam małą inspirację filmem Avatar,
też osoba z innego świata staje się jej częścią. I nawet tam, człowiek zostaje w miejscu, które
dzięki niemu przetrwało . Nie wiem, jaki cel miał powrót MK do normalnej rzeczywistości.
Przecież wśród Liścian znalazła miłość, a tu miała jedynie ojca, i to wariata...
W pewnych momentach denerwowały mnie postacie Bagiennych, niektóre sceny zbyt straszne,
jak na bajkę.
Poza tym, podobieństwo Noda do Flyna z Zaplątanych (samo kopiowanie wyglądu postaci
może nie jest zaletą, ale w przypadku przystojnego Flyna można przymknąć oko ;) ).
Daję 9/10, bo to naprawdę bardzo mądra bajka, ale brak kilku szczegółów nie pozwala mi dać
dziesiątki, jak np. w przypadku bajki Jak wytresować smoka. (arcydzieła).

Movieee

oo, zachęconam, idę :))

ocenił(a) film na 5
Movieee

Zgadzam się z tobą wiem jestem " młodzierzą " ale poszłam bo kocham bajki animowane i bardzo mi się podobała grafika, bohaterowie i nawet bagienni choć czasem byli wkurzający to że czasem podobne wątki to i tak był to bardzo miły film ale zakończenie Q,Q no po prostu ja się załamałam, tak niezadowalający (to moja opinia oczywiście). Ja tu płacze bo "bohater" wrócił i pocałunek a tu : 1. ona nie jest królową - Co nie jest królowa ??? o,O dobra dam jeszcze rade że nie ale 2. wraca do domu -No tego już nie przeżyje tu cały wątek miłosny się psuje dla którego przyszłam do kina no tego już nie da się przeżyć. Ja jeszcze łapie jeśli było by że ta księżniczka pozwala jej się zmniejszać i zwiększać albo że zmniejsza jej ojca czyli ostatnia scena oni trzymają się za ręce wychodzą z domu i idą do księżniczki zachód słońca i the end ale to co oni zrobili mnie załamało myślałam że kolejna będzie moją kochaną bajką jak np jak wytresować smoka ale przez to zakończenie nie mam ochoty tego 2 raz oglądać z przykrością. :(

ewahoshi

jak flynn z epoki lodowcowej 4 wędrówki kontynentów słoń morski,który na końcy pływał ze swoim przeciwieństwem dobsonem

Movieee

po czesci sie z toba zgadzam ;)
ogolnie bajka bardzo fajna i przyjemna. ogladalismy cala rodzina i to byl mily wieczor xd

powiem, ze nawet nie myslalam o tym, ze MK moze zostac krolowa ale bylam pewna ze zostanie w tym "swiecie" . jakiez bylo moje rozczarowanie, kiedy sie okazalo ze jednak wraca... ale powiem ci, ze pozniej dlugo myslalam nad tym zakonczeniem. a co bym zrobila JA na jej miejscu ? i wiesz co.. ja bym chyba postapila tak samo i wrocilabym do taty zeby nie byl samotny, bo w koncu to on jest jej rodzina ;)
no ale to tylko i wylacznie moje zdanie .

pozdrawiam :]

użytkownik usunięty
ninek_w

To nie tylko twoje zdanie. Myślę, że taki cel miał reżyser każąc wrócić M. K. do taty. Przecież jedno z głównych przesłań filmu, to więź rodzinna i jej pielęgnowanie (przeplatało się też w relacji Noda i Ronina). A miłość młodzieńcza- cóż, w przypadku odbiorcy, jakim jest dziecko, to wątek drugorzędny. W Minimkach rozwiązali to tak, że Artur raz na jakiś czas wraca do swojej Seleny, ale czy to rozwiązanie idealne?
To do miłego rozwinięcia tematu...

ocenił(a) film na 6
Movieee

Ja z chęcią podzieliłabym film, na część do pocałunku, a potem zakończenie. Bo pierwsze oceniłabym na 8/9, ale drugie na może 2, bo grafika nadal piękna. W efekcie "Tajemnica..." jest tylko niezła - bo i motywy pożyczone, i cały zamysł zerżnięty wręcz z Minimków, a na dodatek zakończenie jest zupełnie bez sensu.

Zrozumiałabym wiele, ale nie robienie królową całego lasu jakiegoś dziecka, "bo ono tak chce, tak bardzo bardzo chce"! Nie wiem jaki sens miały gadki do MK o odpowiedzialności i tym, że ją wybrano, więc na pewno musi coś w niej być, skoro królową się zostaje za dobre chęci, a nie faktyczne predyspozycje...

Strasznie boli mnie potraktowanie MK. Jej ojciec rozbił ich małżeństwo, zwariował na punkcie Liścian na tyle, by nie zauważyć ZNIKNIĘCIA własnej córki póki to nie kopnęło go w tyłek - ale to ona jest złą? Bo nie wierzyła w maleńkie ludziki? I nie chciała mieszkać z wariatem?
Do tego wyrywa się ją z jej życia, każde walczyć i ryzykować życiem na rzecz ludzików, które spokojnie można uznać jako "to co odebrało jej ojca", a po wszystkim wykopują ja z powrotem do domu? Dziewczyna ryzykowała życiem i ocaliła ten durny las, by potem potraktowali ją jak niepotrzebną zabawkę?

I ta miłość przez kamerę... To chore. Istnieją związki na odległość, ale opierają się na tym, że ludzie się jednak spotykają lub planują żyć w końcu razem! Nie da się zachować relacji bez dotyku, to fizycznie i psychicznie niemożliwe.

Wiem, że to bajka, wiem, że nie mogli wstawić pewnych zagadnień, ale... serio? "Artur i Minimki" o wiele lepiej pokazał zagadnienie zarówno szaleństwa w pogoni za "czymś", straty członka rodziny, dysfunkcyjnej rodziny, a nawet problemu zderzenia dwóch światów!

"Tajemnice..." można oglądać tylko, jeśli potrafi się znieść zupełny brak logiki. Grafika jest piękna, ale nie ratuje filmu.

ocenił(a) film na 8
Shakkaho

zgadzam się ze wszystkim, zakończenie bardzo mnie rozczarowało.

ocenił(a) film na 7
Movieee

Jaka miłość ? Zostali przyjaciółmi.
Z jakiej okazji ta MK miała zostać królową lasu, jak ani tego nie chciała, nie była stamtąd i nie chciała tam zostać ?
Byście chcieli na siłe infantylne zakończenie. Dziewczyna zrozumiała, że ojciec nie jest wariatem, że nie bez powodu poświęcił życie na badanie lasu. Odrodziła się jej więź z ojcem na stałe.
A Nod ? Nie znacie takich cwaniaczków ? Pewnie by ją wykorzystał i zostawił dla innej. I takie by miała życie w tym lesie, nawet tam filmu nie obejrzy.

ocenił(a) film na 6
Radoom

Ja pamiętam niedoszły, o ile nie wykonany pocałunek - takie to tylko seks-przyjaciele sobie rozdają. Skoro film próbuje stworzyć z nich romans, to niech to robi do końca.

MK namieszano w życiu, uratowała las, a teraz fora ze dwora, wracaj do siebie i żyj jako wariatka?

Ojciec wariatem może nie był, ale się tak ZACHOWYWAŁ. ROZBIŁ własne małżeństwo, praktycznie zaniedbywał córkę, robił wszystko co tylko może zrobić by zasłużyć na miano złego rodzica. Ojciec nie zrobił dobrze nawet jednej rzeczy - prócz nawołania nietoperzy, gdzie 70% odwalila MK.

I parafrazując - Nod? Nie znasz filmów Disneya? Pewnie magicznie by się nawrócił.

ocenił(a) film na 9
Shakkaho

Też wtrącę swoje trzy grosze :)

Fakt, szkoda, że romans MK i Noda napotkał taką przeszkodę, ale takie rozwiązanie jest niebanalne i mniej cukierkowate. Od początku relacje tej dwójki balansowały pomiędzy przyjaźnią a miłością, przyprószone humorem, a porozumiewanie się przez kamerkę było rozwalające xD

I fakt, ojciec za bardzo zatracił się w świecie leśnych ludków, nawet jeśli był on prawdziwy. Jednakże ratuje go moment, w którym dowiaduje się o odejściu MK. Wówczas widzi, co narobiła jego obsesja, rozumie, że stracił kolejną ważną dla niego osobę. I jest zdeterminowany, aby to zakończyć - wyłącza kamery, chowa sprzęt. Także myślę, że jego postać została tak nakreślona całkiem celowo.

Też mi szkoda, że MK nie została z Nodem i z przyjaciółmi z Zielonego Królestwa. Jako królowej jej nie widziałam - dziewczyna była zaradna i odważna, ale czy mogłaby panować? Czy czuła się na tyle związana z tym światem? Nigdy się tego nie dowiemy. No i nie mówicie, że została potraktowana jak zużyta zabawka, bo ona sama chciała wrócić do swojego świata. To na jej życzenie nowa królowa ją z powrotem powiększyła.

Dużo osób narzeka na zakończenie, a ja patrzę na nie optymistycznie, bo uważam je za dość otwarte dla widza. W ostatniej scenie widzimy MK i ojca wyruszających do lasu - kto wie, jak to się potoczy dalej? Możemy sobie domniemywać, że ta dwójka, zakochana w Zielonym Królestwie, w końcu stwierdzi, że chce tam zostać na zawsze, a mała królowa spełni ich życzenie ^^

użytkownik usunięty
Foggy_10

Bardzo logiczne "gdybanie". Podoba mi się ta myśl z tatą i córką pomniejszonymi. Ewaluacja ich relacji pokazana była super. I ludzie: dzieci inaczej odbierają bajki, jak my dorośli! Czytając komentarze mam wrażenie, że widzę oczekiwania dorosłych od filmu kierowanego do małego widza jak od filmowego romansu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones