PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=484163}
6,8 30 tys. ocen
6,8 10 1 30185
5,6 5 krytyków
Tajemnica Zielonego Królestwa
powrót do forum filmu Tajemnica Zielonego Królestwa

Animacje, zresztą tak jak i kino science fiction czy fantasy, to gatunki w których twórcy mają
szerokie pole do popisu jeżeli chodzi o wizje i realizację. W filmach akcji, thrillerach lub nawet
dramatach już trudniej o innowacje i brak wtórności. Produkcji wojennych, historycznych,
kostiumowych, powstaje zbyt mało, a szkoda, bo przecież historia nosi wiele ciekawych
zdarzeń oraz zagadek.
Dlaczego o tym piszę tu i teraz? Ponieważ ''Tajemnica Zielonego Królestwa'', mimo iż posiada
w sobie zaczerpnięcia fabularne, ale przede wszystkim zapożyczenia związane z przebiegiem
wydarzeń z takich filmów jak ''Alicja w Krainie Czarów'', ''Avatar'', seria z Arturem, ''Legendy
Sowiego Królestwa'', a nawet ''Rio'' (może być to przecież zupełnie przypadkowe), potrafi
stworzyć niezapomniane doznania w kinie. Pamiętamy już ludzi przenoszonych do świata fikcji,
małych walecznych herosów, pojedynki dobra ze złem i cały wór morałów towarzyszący przy tym
bohaterom na ekranie. Ktoś powie, że w każdej następnej produkcji można pewne rzeczy
kojarzyć z czymś co już było, ale są filmy jak ten czy ''Oblivion'', gdzie po prostu więcej jest
powiązań. ''TZK'' jednak nie uwłacza sposobem przedstawienia wymienionym powyżej filmom,
a tym bardziej nie kompromituje się w oczach widza.
Przesłania czy widoczne morały nie męczą oka, ani też słuchu. Lekko się je przyswaja i trawi
bardzo sprawnie. Wydaje się, że animacja Wedge na tle tych wszystkich kontynuacji, które są
istną plagą wśród ''bajek'' w obecnej dekadzie, jest na swój sposób świeża, no i niesie jakiś
optymizm na przyszłość.
Fabuła nie jest skomplikowana i powinna być bez problemu zrozumiała przez najmłodszych.
Przyozdobiona ważnymi przesłankami o dojrzewaniu, rodzicielstwie, walce, odpowiedzialności,
wytrwałości czy też męstwie niezależnie od wzrostu(:D), mówi też o wierze w siebie, zaufaniu i
wyciąganiu odpowiednich wniosków, ale i o życiu oraz śmierci. Może i znów zapachniało
banałem, ale nie zapominajmy dla kogo w pierwszej kolejności jest to przeznaczone, tak więc
pozwólmy najmłodszym ocenić po swojemu.
Dialogi są zrozumiałe, płynące z nich mądrości dobrze się przyjmuje.
Trochę gorzej jest z dubbingiem, to wyczuje raczej dorosła część widowni, zwłaszcza podkład
pod Ronina i Noda. Jednak pozostali bohaterowie brzmią już dużo lepiej.
Historia świetnie wciąga i pozytywnie się ją chłonie.
Muzyka jest nieźle dobrana do obrazu. Dynamiczna, dramatyczna, a przy tym przyjemna.
Potęguje widowisko. Na deser dostajemy parę piosenek.
Wysokiej klasy są również efekty dźwiękowe bogate w naturę. Można wiele ciekawego
usłyszeć. Na koniec zostawiam to co najlepsze.
Największym plusem jest tu strona wizualna, która niesamowicie potęguje całość. Jak zwykle
szeroki wachlarz kolorów, drobiazgowość wykonania każdej ze scen, kapitalne przechodzenie z
fragmentów dynamicznych w te spokojniejsze, kadrowanie, ujęcia, zbliżenia, spowolnienia,
sporo pięknych zdjęć, żywiołowość, to wszystko jako jedność może cieszyć oko, bo są to efekty
z najwyższej półki. Najbardziej cieszy fakt, że nie postawiono w ''Królestwie'' tylko na nie. Co
ważniejsze, są one tak dopracowane, że nie tworzą jakiejś ''zawirowanej'' wariacji na ekranie,
która może tylko umęczyć wzrok.
Tak więc czegóż chcieć więcej by dobrze się bawić wraz z dzieckiem na fajnej animacji?
Humoru? On także się tu znajduje. Skromny bo skromny, ale zauważalny. Może jeden ze
ślimaków (chyba to Grub) jest zabawny na siłę, ale jego ''zboczenie'' nie jest jakieś szkodliwe.
''Tajemnica Zielonego Królestwa'' jak rzadko kiedy staje się naszą ulubioną ''bajką'' już za
pierwszym podejściem i na początek dostaje solidne 7/10. Mogę tylko gorąco polecić, bo
odpowiedni to seans dla rodzinki, jeżeli już się decydujemy na spędzenie wspólnej chwili
przed tv lub w kinie.