Tu wszystko, ale to wszystko jest przewidywalne i wykrojone z tego samego materialu pod tytulem "rutyna". Postacie sa sztampowe (i glowne, i drugoplanowe), historyjka jests sztampowa. Calosc ladnie podana, ale kompletnie bez smaku. Dobila mnie Krolowa Lasu o karnacji murzynki/latysnoski. Polipoprawnosc osiaga nowy poziom absurdu. Cos takiego niszczy z sila broni masowego razenia.