Ale - uwaga, dzieci! - tata ma rację. Gdyż w lesie rzeczywiście żyją dwie populacje miniaturowych stworzeń, znajdujące się w stanie nieustannej wojny. Z jednej strony dzielni i szlachetni Liścianie, z drugiej przebrzydli i wstrętni Bagniści, którzy zamierzają doprowadzić las do gnicia, rozkładu i ostatecznego upadku. Czemu? Tego nie wiadomo. Twórcy filmu zakładają widocznie, że żyjemy w czasach, gdy nie trzeba tłumaczyć czemu jedna cywilizacja (wegetująca) chce zniszczyć drugą (kwitnącą).

I oto nasza sceptyczna MK zostaje wciągnięta w sam środek tego wojennego konfliktu. Zabita przez Bagnistych królowa Liścian powierza jej - zmniejszonej teraz do rozmiarów własnego palca - pąk kwiatu, który musi w odpowiedniej porze rozkwitnąć, aby las mógł dalej żyć. MK, w towarzystwie pryncypialnego i surowego dowódcy Liścian, Ronina oraz jego zbuntowanego, anarchistycznego rycerza Noda, usiłuje dostarczyć pąk na umówione miejsce. Ale Bagienni nie śpią...

Ekipa realizacyjna filmu stoi za tak udanymi animacjami jak "Epoka lodowcowa" czy "Rio", "Tajemnica..." jednak dalece im ustępuje. Przede wszystkim jest mało oryginalna. Tułają się tu rozwiązania rodem z "Awatara" i takie, które chcą zdyskontować sukces "Władcy pierścieni". Nawet nasze "Królestwo zielonej polany" gdzieś tu się znajdzie.

Recenzja Nie Moja