Oglądałem go już kilka lat temu i z braku interesujących - ostatnimi czasy - tytułów na rynku postanowiłem go sobie odświeżyć. Wrażenia identyczne jak kiedyś, precyzyjna fabuła, dobre aktorstwo (choć Basinger nie lubię), ogląda się przyjemnie od początku do końca. Co prawda śmierć i zmartwychwstanie Buda psują końcówkę (zwłaszcza zmartwychwstanie:), jednak mimo to 8/10.