Czy można chcieć czegoś więcej, śmietanka amerykańskich aktorów jeszcze nieskażonych hollywoodem /a przynajmniej nie bardzo/.
Dobry scenariusz, aczkolwiek film dla koneserów gatunku, sama musiałam obejrzeć go dwa razy aby poczuć klimat, do końca rozgryźć intrygę /dość zawiłą/, no i oczywiście popatrzyć na wyżej wymieniomych panów, których role spokojnie mogliby zagrać klasycy gatunku- jak sam Gregory Peck.