Rozczarowany byłem zarówno zakończeniem samego filmu jak i sposobem realizacji.Temat bardzo dobry,Gajos świetny,ale coś zabrakło,coś było drażniącego w tym filmie,ta sztuczna ,trochę teatralna atmosfera,brak jakiegokolwiek napięcia,nawet te realia lat 60-tych zostały mizernie oddane.A przecież sam pomysł był znakomity,pomysł na zupełnie inny film,położyć akcenty konflikt doktora z konfidentem i mielibyśmy kawałek świetnego kina psychologicznego,a tak cóż,czegoś zabrakło.
Bo konflikt w tym filmie byl zupelnie inny .. ulotny i chyba nie dla kazdego zrozumialy .. konflikt wewnetrzny dr ... ktory jak sam powiedzial wychowany zostal przez polske przedwojenna i zasady wtedy mu wpojone byly wazniejsze i cenniejsze niz pojscie na latwizne ... scena gdy drze paszport ... dla wielu moze sie wydac nierealna i bezsensowna ... ale jak widac sa ludzie ktorzy stawiaja swoje zasady ponad emocje i chyba nawet uczucia ... poza tym parokrotnie w tym filmie dr mial szanse zlamac te zasady ... jak chocby doprowadzajac do nieobudzenia sie straznika ... wg mnie w filmie jest konflikt ale bardzo delikatnie zarysowany bo wewnetrzny i to j est najistotniejsze ... pzdr