PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=153084}
7,3 2,4 tys. ocen
7,3 10 1 2392
6,6 14 krytyków
Tarnation
powrót do forum filmu Tarnation

Może wydawać się po części, że jest to film zrobiony przez jednego z milionów ludzi, który ma poważne problemy z rodziną i zdrowiem z tym wyjątkiem, że ten miał szczęście to nakręcić.

Może się wydawać, że jest to coś w stylu odmiennej wersji "Pręg" Magdaleny Piekorz.

Może się również wydawać, że Johnatan chciał zamęczyć w tym filmie wszystkich kamerą i postawić w sytuacji, gdzie stoją nadzy. A sam cały czas gra.

Momentami miałem na myśli takie 'może'. Mimo wszystko.

Mimo wszystko film zrobiony jest ze świetnie zmontowanych obrazów, dosadnie dociera do nas cały dramat tej rodziny i poddaje analizie życie reżysera. Mnie poruszył. Z filmów konkursowych ENHu ten chyba słusznie dostał Grand Prix.

Pozostaje tylko pytanie, czy debiut reżysera nie okaże się jego najlepszym już do końca obrazem? Czy będzie potrafił tak samo dobrze pokazać nam fikcję, jak pokazał nam siebie? Oby. Zapowiada się wyśmienicie.

Ded

A moim zdaniem absolutnie nie chodzi o to, by rezyser wykazal sie czyms jeszcze..
zgadzam sie ze wszystkim, absolutnie wszystkim w wypowiedzi Swietlistego (to zadziwiajace tak na marginesie, ze przy filmie wywolujacym tak skrajnie odmienne reakcje, sa dwie osoby ktore jednak odbieraja go podobnie).. z wyjatkiem tego, co piszesz wlasnie o "potencjale rezyserskim".. bo Jonathan jest tu rezyserem z nazwy, bo musial byc jakos okreslony jego udzial w tzw. produkcji filmowej, ale moim zdaniem absolutnie nie jest kims, kto lyknie bakcyla udanego filmu i zacznie robic kolejne bo uzna ze mu to wychodzi. to nie tak! to nie jest film w takim znaczeniu, w jakim zwykle film jest rozumiany - jako fikcja, jako historia, ktora ktos sobie wymyslil i nam opowiada, bo zachwycil sie swoim geniuszem i chce sie tym podzielic. To jest zycie! i pewnie narazam sie na smiech niektorych, bo przeciez kazdy sobie moze przeczytac, ze to jest autobiograficzny dokument i wszyscy wiedza co teg dwa wyrazy znacza. ale ja nie o tym. Chodzi mi tylko o to, zeby zachowac szacunek w stosunku do tego, co zostalo pokazane. jak trud i cierpienie rodziny w sposob BARDZO autentyczny zostal przekazany ludziom zupelnie obcym. To jest akt wielkiej odwagi. I na pewno rezyserowi bardzo milo z powodu wszystkich recenzji i pozytywnych opinii pelnych uniesien, jakich moze wysluchiwac. Ale mysle, ze dalece wieksze znaczenie ma dla niego funkcja terapeutyczna, jaka ten film dla niego i jego matki spelnia. Zreszta sami pisza o tym w reakcji na opinie krytykow i widzow. Wiec podsumowujac, nie bardzo podoba mi sie przekonanie, z ktorego wynika "miejmy nadzieje, ze nastepne produkcje beda rownie udane".. ludzie to nie jest Hollywood! to nie jest poklask i chec zrobienia czegos, co sie spodoba publicznosci! to jest dramatyczne poszukiwanie formy pomocy, ktora pozwoli sie temu czlowiekowi jakos odnalezc i poukladac w jego zyciu.. Nie oczekujmy, ze nagle stanie sie doskonalym tworca prezentujacym nam zycie w formie fikcji, ktora trafi do nas rownie skutecznie ..!

Moze czepilam sie jednego zdania, ale nie bylam w stanie przejsc obok niego obojetnie..