Tata kontra tata
Daddy's Home
2015
No scena jak gość motorem wjeżdża do domu ,motor wyjeżdża oknem i zatrzymuje się w tym samym miejscu a kierowca głową przebił ścianę przeżył brrrrrrrrrrrrrrrrr poziom zażenowania 10/10 wyłączyłem badziew i to z takimi aktorami szok!
Przyznaje ze lubie ten chamski amerykanski styl komedii. Pies usilujacy wyproznic sie w salonie, zenujace opowiesci szefa Brada (swietny Church). Film do obejrzenia, posmiania sie. Nie ma co analizowac. Para Ferell - Wahlberg widac bylo ze duet czuje "chemie".
Normalnie nie lubię tego typu głupich komedyjek, ale ta okazała się inna. Naprawdę się uśmiałam :) Polecam na odprężenie :)
...... że kapitalnie się bawię oglądając ich razem . Bardzo fajna komedia . Przewidywalna --owszem , ale zagrana świetnie i co najważniejsze śmiesznie:-) . Ostatnio Mark grał raczej poważne role ( Ocalony , Gracz , Władza.......no może poza Ted'em który jest moim ulubionym filmem ostatnimi czasy :-) ---ale jak...
jak wjechał tym motorem na chate o mało nie spadłem z kanapy...dawno tak sie nie uchachałem. dobra komedia!!!
Komedia średnich lotów, która pozwoli odprężyć się na koniec ciężkiego dnia. Po kilku godzinach nikt nie będzie już o niej pamiętał, ale swoje zadanie spełni.
Jak dla mnie komedia była dobra.Śmiałem się z kilku momentów prawie płacząc :D Czekam na kontynuację.Pewnie teraz Mark vs John Cena ;)
Dusty Mayron jest niczym taki zły imigrant, który przychodzi do twojego domu z zamiarem rozwalenia twojej rodziny i spieprzenia tobie życia.
Już w Policji Zastępczej (7/10) Ferrell i Wahlberg pokazali na co ich stać, tu tylko potwierdzili. Myślę, że gdyby do kolejnej tego typu produkcji dać jeszcze Stevea Carella i odrobinę Jima Carreya to mielibyśmy III WŚ. Dać tam jeszcze Galifianakisa, a koniec świata murowany :)
O dwugłowym tacie, czarnoskórym, który leżał plackiem i psie, co fajdał omackiem
ocenił(a) film na 7"Daddy's home", czyli zamawiała pani hydraulika? Niby-recenzja od Martwej Patelni. Zaprasza się i o częste odwiedziny uprasza: https://mobile.facebook.com/story.php?story_fbid=936841373097529&id=933243896790 610
Kolejna, dobra, komedia na niezobowiązujący seansik po niedzielnym obiedzie. Żarty nie żenują czy wprowadzają w zakłopotanie pt. "boszche czo ja pacze". Historia płynie gładko, role dobrze zagrane, a Ferrell w końcu nie jest idiotą. Tylko ciapą, ale to co innego. A! I Griff rządzi.
Fabularnie film nie jest wyższych lotow. Gra aktorska również nie jest jakos szczególnie dobra. Jednak jest dość dużo smiesznych momentow i zabawnych dialogów. Wiecej niż w innych komediach w ostatnim czasie. Nic szczególnego, a jednak produkcja trochę się wyroznia spośród podobnych w tym gatunku... 6.5/10