Kilka tygodniu temu weszłam by zobaczyć ocenę tego filmu i było 8,5 a teraz 7,1
Coś chyba tu nie gra ;)
Do około 10 000 zawsze tak jest. Potem się normuje. Inna sprawa, że niektórzy nie oglądają, a oceniają :)
genialny humor, wspaniała obsada. Kto jeszcze nie widział, można za darmo tutaj:
youtube com/watch?v=3xITCl-1Hqo
No to prawda ;) ale zamierzam pojechać do kina na ten film i potem go ocenić,jedynka dla mnie nie była taka zła,a w zwiastunie drugiej części trochę się pośmiałam XD
Ten film to gniot, ale to tylko moja opinia. Mógłbys mi napisać czym ten film zasługuje na miano ,, Arcydzieła ,, ?
Film ten nie jest ani nie będzie arcydziełem, gdyż jest to kontynuacja losów dwóch postaci z jedyni.. Fakt, iż uśmiałem się bardziej z 2 niż z 1 ale niestety zależy od tego w jakiej wersji oglądasz dany film.. Ja widziałem go w wersji bez cenzury + ENG.. == Zajebisty.. !! Co nie zmienia faktu, iż pierwsza cześć też była niczego sobie :) Pozdrawiam i Dobranoc :)
Podobnie miałam ze Spring Breakers, w dniu kiedy szłam do kina (premiera) ocena na Filmweb to 7,0, potem już tylko spadała i zatrzymała się na 4,8 ;)
Zmiana oceny, bo ludzie poszli do kina. Ten film to straszliwy syf, lepszy humor w polskich kabaretach.
jeśli ktoś idąc na ten film spodziewał się Woody'ego Allena to rzeczywiście.
Jak ktoś lubi część pierwszą to i druga mu się spodoba. W innym wypadku niech poczeka na DVD.
Mógł też spodziewać się filmu godnego Setha McFarlane, który było nie było - reżyseruje, występuje a nawet pisał scenariusz... i zawieść się dość znacznie. Jeśli ktoś widział i lubi część pierwszą to fakt, sequel jest nawet chyba odrobinę lepszy - tyle że w moich oczach to i tak jest dużo poniżej poziomu McFarlane'a.
Żałuję, bardzo żałuję że na te filmy wybrano tak mało ciekawe scenariusze, bo sam setting - facet i gadający pluszak - jest obiecujący. Tyle że McFarlane jest mistrzem ciętej riposty i komentarza społecznego i w tym moim zdaniem powinien się dalej realizować.
Marzy mi się Ted 3 w którym bohaterowie ruszają na wycieczkę dookoła świata, podczas której jako typowe hamburgery - obrażają miejscową ludność, wywołują międzynarodowe incydenty, dziwią się że nie w każdej miejscowości stoi mcdonalds... Zwłaszcza, że Seth ma na koncie kilka świetnych odcinków FG w tym stylu, czyli wszelkie epizody pod tytułem "Road to..." gdzie bardzo podobny zestaw bohaterów (dzieciak i pies) wywołują lawiny śmiechu. Niestety patrząc na rozwój serii spodziewam się że w części trzeciej Ted będzie pokazany jako początkujący ojciec, temat tak przeżuty i wypluty że aż żal.
Wycieczka do ISIS , narysowanie Mahometa na ścianie w kiblu, zaserwowanie bojownikom jajecznicy na bekonie - to dopiero byłaby jazda :) Byłby to pewnie ostatni film McFarlanea, ale za to jaki! :)
Jajecznica na bekonie! K*rwa! to żeś doj*bał. Ta scena byłaby epicka! Ale jedno pytanie, jak doprowadzić Teda do żołnierzy ISIS tak, by przeżył i byłoby to sensownie uzasadnione?
- Porywają go dla okupu
- CIA go zatrudnia
- Przypałętuje się do nich po pijaku
Zresztą czy to musi być sensownie uzasadnione..? W komedii to nie jest konieczne. Absurd jest wręcz czasem jej elementem.
W tedzie wszystko jest uzasadnione, może i według zasad tego chorego świata ale jakieś uzasadnienie tego co się dzieje jest.
Wierzę na słowo bo naprawdę nie chce mi się do tych filmów wracać i szukać braku logiki w wydarzeniach; inna sprawa że zupełnie mnie to nie obchodzi czy wydarzenia u MacFarlane'a mają uzasadnienie, czy nie, ba, wprowadzenie "uporządkowanego sensu" do jego komedii jest dla mnie ciężkie do zniesienia (cały wątek sądowy w "dwójce" może i jest logiczny i spójny - ale nieśmieszny i niepotrzebny).
No właśnie oczekiwałem chamskiego humoru, który i owszem był, ale za mocno przeplatany z nadmuchanymi morałami i niepasującymi do tego filmu motywami: adopcja dziecka, małżeństwo, cały ten proces sądowy.
Coś się im pomieszało w tym scenariuszu i w końcu ani to dramat, ani dobra komedia, taki komercyjny zapychacz na wakacje.
Dokładnie jak się jedynka komuś podobała to ted 2 jeszcze bardziej
A tak na marginesie nie każdy lubi taki rodzaj humoru
Coraz więcej osób obejrzało i tyle a jak wiadomo ile osób tyle opini.Dla mnie początek był żałosny, byłam zażenowana niektórymi scenami. .te ciągłe gadanie o, ,siurach "i spermie. Porażka. Później było na szczęście lepiej ,Amanda świetnie zagrała, pozytywnie mnie zaskoczyła ;)
,,Ted'' można tak nazwać jest prawie jak ,,Straszny Film'' bezsensu (Dla niektórych) i pewnie dlatego wiele osób za takimi filmami nie przepada,ale ja takie filmy lubię =)
(No prawie jak ,,Straszny Film'' po prostu to porównałam,dlatego że są takie teksty)
"Coś tu chyba nie gra", ale chyba w twoim myśleniu. Oczywiście bez urazy :) Im więcej głosów tym bardzo prawdopobodne że ocena się zmieni. Jak 1 osoba zagłosuje na 10 a potem druga na 5 to co niby film gorszy, bo średnia spadła o 2,5 ? Polecam trochę bardziej się zastanowić a dopiero pisać komentarze :))
Oczywiście jeszcze raz przypomnę - bez urazy :)
Okey =) ale napisałam ,,Coś chyba tu nie gra'' tylko dlatego,że większość osób zauważmy od razu po zwiastunie oceniają,a jak już ten film doszedł do kin to już co innego,dlatego ta sytuacja wydaje mi się porąbana =/
No fakt też są takie typki, jak dla mnie kompletnie nie zrozumiałe zachowanie. Ale jest też taka sprawa, że ludzie mieszkają za granicą, a tam premiery filmów są wcześniej niż u nas, a oceniają też tutaj :) Oczywiście mam na myśli polaków mieszkających w innych krajach. No ale oceniać po zwiastunie to fakt, juz szczyt... xd
Chciałeś powiedzieć ludzie mający jakikolwiek gust, ten chłam dla nastolatków i tak ma za wysoką średnią.
Bo w pierwszej można było się pośmiać, a z drugiej złapać za głowę i powiedzieć co ja oglądam. Koncepcja Misia który stara się o prawo bycia człowiekiem, dla mnie debilna.
Pojawiły się wersje pirackie więc więcej osób obejrzało i zaczęło oceniać. Normalka. A na marginesie, część druga lepsza od pierwszej.