PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38601}

Teksańska masakra piłą mechaniczną

The Texas Chainsaw Massacre
2003
6,0 69 tys. ocen
6,0 10 1 69100
5,6 19 krytyków
Teksańska masakra piłą mechaniczną
powrót do forum filmu Teksańska masakra piłą mechaniczną

Kapitalny remake - historia sprzed lat opowiedziana sprawniej, wzbogacona o nowe
postacie, posiadająca znacznie bardziej chory klimat - postacie drugigo planu są znacznie
bardziej przerażające niż sam Leatherface, znacznie bardziej krwawy. Przyznaję bez bicia -
nigdy nie byłem oddanym fanem oryginału - pomimo że oglądałem go jako nastolatek na
"zdartym" VHSie, nawet wówczas specjalnie mnie nie przeraził. Ostatnio kupiłem wydanie
Blu Ray z czystego sentymentu za "utraconą młodością" i niestety film podobał mi się
jeszcze mniej, najwięcej radochy sprawiło mi oglądanie "making of" i pozostałych
dodatków, zwłaszcza tych o swoistym fenomenie i kulcie tego filmu wśród Amerykanów.
Jęsli zaś chodzi o remake to pomimo wieku 38 lat i sporego "stażu" jeśli chodzi o oglądanie
horrorów, film naprawdę zrobił na mnie spore wrażenie

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Zrozum że, słowa krytyków i tych wszystkich list używamy jedynie po to, by pokazac ci że TCM jest arcydziełem i że nie masz mozliwości podważenia tego faktu. Ja np NIE ogladam ciągle Felliniego, Bergmana, Altmana, Traffoulta - widziałem po jednym, dwa filmy najwiekszych tworcow, żeby zwiekszyc swoją erudycję, doswiadczenie, miec bardziej profesjonalne spojrzenie na kino. Przeważnie jednak oglądam mało ambitne kina rozrywkowe jak kazdy czlowiek.
A TCM jest moim faworytem wśród filmów od dawna, i nie ma znaczenia ile wielkich i ambitnych filmów obejrze, moje spojrzenie na film Hoopera się nie zmienia.
Kino jest produktem dla mas - własnie dzieki TCMowi do kas biletowych wpłynęło krocie, chyba nie musze tłumaczyć.
Po za tym raz mówisz że TCM jest kiepskim filmem, zero głębi bla bla bla, potem mowisz ze zeby podniecac się tym filmem trzeba patrzec okiem krytyka. Sam gubisz się we własnych myslach i zeznaniach.

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

PS 1 Podejście pseudointeligenckie/nastawione/wypatrzone lekturą opini krytyków może zabić własna wrażliwość, osobisty, emocjonalny odbiór filmów - gust można wyrobić sobie samemu po prostu oglądając filmy a nie opierając się wyłącznie opiniami innych ludzi - często żyjących w innej epoce lub podchodzących do filmów z "warsztatowego" punktu widzenia.

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

PS 2 Czemu w takim razie arcydziełem nie nazwać genialnej zresztą seri Evil dead Sama Reimi ???

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Evil Dead (1981) to świetny film i bardzo go lubie i cenię, jednak nie ma w nim głębi. Pomimo tego jest wartościowy - tak jak "Teksanska" jest to film undergroundowy, nakrecony za male pieniedze, od serca, ktorego kult i legenda budowana była w pocie czoła przez ciezką pracę grupy 19-sto latków. Oglada sie go doskonale, ma klimat, czarny humor, troche strachu, groteski i unikalny styl, z którego wyraźnie czerpał później młody Peter Jackson.
Arcydziełem jest "Teksańska" bo poza wymienionymi w Evil Deadzie plusami jest odwaznym i głosnym manifestem, głosem mlodego pokolenia, sprzeciwem przeciw wojnie w Wietnamie i aferom politycznym.
Remake nie ma z tego nic - z filmu który był myslą i miał konretny cel i miejsce w swiecie zrobiono plytki, tepy film dla dzieciaków oglądających mtv, ktory troche ich postraszył nastepnie odszedł w zapomnienie. Sytuacja w polityczna zmieniła się, więc TCM74 dziś jest już tylko reliktem i dziedzictwem kultury, ponadczasowym majstersztykiem kina grozy.

piotrbimbasik

Evil Dead jest na tej liście. A konkretnie dwójka na miejscu 402. I słusznie bo Martwe zło 2 jest świetne i sam uważam za najlepszą odsłonę trylogii.

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Kurde, czy ja gadam ze ścianą ? Toż mówię, że oceniam filmy wedle własnego uznania a opinie krytyków odstawiam na drugi plan, posługuje się nimi jako argumentami w rozmowie, bo od tego są. Sam nie mam spojrzenia warsztatowego i technicznego na film, a głębię przewaznie widzę sam, nikt mi nie musi jej wskazywać - w oryginale jest jej az nadto, remake to mierne, puste filmidło.
Wg ciebie jesli ktoś ceni oryginal a nie rameke to czyni go snobem, pozerem i pseudo-inteligentem, natomiast fani remake'u to prawdziwi, non konformiści, patrzący "sercem". Naginasz sens wszystkich wypowiedzi w tym temacie, tak by wyszlo na twoje.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Ciebie nigdy nie nazwałem pseudointeligentem - odniosłem się do postów Grzegorza Cholewy - z Tobą zawsze tylko polemizowałem - rozumiem żeTy po prostu KOCHASZ ten film - mnie przy pierwszym kontakcie zawiodł - po kolejnych kilkunastu seansach go doceniłem a potem nawet polubiłem - po prostu jednak nie jest on dla mnie arcydziełem i to jest moje prywatne/osobiste zdanie - po prostu widzę zarówno zalety jak i wady oryginalnej wersji, nie podchodzę do niej jako do filmu kultowego i arcydzieła tylko jako do wartościowego inowatorskiego jak na lata 70 horroru, który dziś po prostu nie straszy, dlatego wolę (jako horror) wersję z 2003 roku.

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Okej. Niech i tak będzie.
Tylko nie dyskredytuj tego filmu ani jako horroru ani jako kultowego arcydziela - ciebie moze nie straszyć, ale znam osoby które straszył.

piotrbimbasik

Zdrowe podejście to lubić i kino ambitne i rozrywkowe. Nie mam z tym żadnych problemów. Parę list ulubionych filmów fantasy, kina akcji oraz "Sztuki walki" na filmweba porobiłem. Grunt to być otwarty na wszystko.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

A co to jest kino ambitne - pytam serio - za moich czasów licealnych - panienki uchodzące za ambitne jarały się Kieślowskim (ktorego Przypadek, Biały, i Dekalog faktycznie cenię oraz Pod osłoną nieba) - co dziś jest kinem ambitnym - bo Essential killing Skolimowskiego to dla mnie artystowski bełkot - niestety nie znam obecnej definicji ambitnego kina - a przyznaję że powszechnie opluwany Avatar bardzo mi się podobał - dostarczył mi niezłej, nieskomplikowanej rozrywki

piotrbimbasik

Mnie Avatar też się podobał bo i czemu miałbym mieć uprzedzenia. Byleby tak nie przesadzać z zachwytami. Kino ambitne - raz jest dobre kino ambitne a raz zanadto wydumane. Niekoniecznie rozrywkowe, napsychologizowane, raczej niszowe ale też niekoniecznie. Autor filmu na pewno prezentuje jakieś aspiracje. Ale różnie to bywa co dla kogo jest ambitne, dla jednego hollywoodzki "Piękny umysł" a dla innego film z innego kontynentu może być ambitny.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

A tak sobie po jakimś czasie myślę - czy kupka naświetlonego celuloidu, lub obecnie nośnik DVD BD lub trochę miejsca na dysku jest warte aż tak zażartych dyskusji _ sporo z tych ludzi dziś po prostu nie żyje, lub ich sposób na życie nie ma nic wspólnego z showbiznesem - chyba jednak nie warto toczyć piany....

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Popieram. Zresztą jak dla mnie to prawie każdy remake jest lepszy od oryginału. W starych filmach jest za mało akcji, drętwa gra aktorska i kiepskie efekty, jeśli film takowe posiada.

ocenił(a) film na 8
lostek815

*Powiedział fan Linkin Park.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

A co to ma do rzeczy? I jak masz coś do LP to Twój problem, w każdym razie jesteś żałosny wyskakując tutaj z takim czymś. Anyway filmowi dałeś taką samą ocenę jak ja, więc tym bardziej nie wiem jaki masz problem.

ocenił(a) film na 8
lostek815

"jak dla mnie to prawie każdy remake jest lepszy od oryginału. W starych filmach jest za mało akcji, drętwa gra aktorska i kiepskie efekty, jeśli film takowe posiada" - w tym mam problem. Rozumiesz teraz ?

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Nie, nie rozumiem. Każdy ma własny gust, więc nie rozumiem. Nie lubię starych filmów i co w tym złego? Usypiam na nich, a stare horrory są bardziej śmieszne niż straszne. Przykłady? Proszę bardzo: Coś, Wilk, Mucha - sceny które niby mają przerażać w tych filmach są po prostu zabawne bo zabawnie nakręcone, zabawne efekty i żałosna gra aktorska. Prawdziwe kino zaczyna się od lat 90-tych, ale wciąż jest dużo żałosnych filmów. Dopiero XXI to nareszcie porządne kino. Ale niektórzy wolą starocie oglądać. Może od razu sobie oglądaj nieme filmy co? A najlepiej to cofnij się do czasów kiedy było samo radio.

ocenił(a) film na 8
lostek815

Tego się spodziewałem.
To co mi własnie przedstawiłeś to nie jest gust tylko brak smaku i rozeznania w temacie. Coś, Wilk, Mucha są dla ciebie śmieszne ? Słabe aktorstwo !? Jednoznacznie świadczy to o niskim poziomie intelektualnym i kulturalnym twojej osoby. Aktorstwo jest świetne a efekty robią pozytywne wrażenie nawet dziś. Jeśli natomiast Michelle Pfeiffer, Jack NIcholson, Kurt Russell czy Jeff Goldblum (wiem że pierwszy raz stykasz się z tymi nazwiskami) słabo w tych filmach zagrali to jesteś rzeczywiście niedorozwiniętym dzieckiem mtv. "Awatar" to dobiero żałosne i nudne gówno, papka dla małpoludów i upośledzonych umysłowo i emocjonalnie ignorantów. To samo dotyczy wielu innych "filmów" które oceniłeś na 10/10.
Prawdziwe kino, dziecko, skonczyło się wraz z rokiem 2000 i tylko kilka pozycji powstałych później jest warte uwagi, nastąpiła całkowita komercjalizacja, zalewają nas filmidła mierne, płytkie, odmóżdzone dla takich troglodytów jak ty. Nie bedę ci tłumaczył co dobrego i wspaniałego można znaleźć w starych filmach bo pierwotniak by więcej zrozumiał, więc to tak jak gadanie ze ślepym o kolorach. Jeśli zatem mam się cofnąć do epoki radia to ty powinieneś cofnąć się do epoki kamienia łupanego bo tam twoje miejsce.
Pewnie dla ciebie bedzie czarną magią jak powiem że oglądam przeważnie stare filmy, (tak nawet te nieme, tylko nie płacz) i przeważnie słucham muzyki z lat 70 i 80 nie takiego żałosnego gówna dla grzecznych dzieci jak Linkin Park. Warto wyjść czasami po za piaskownicę i zetknąć się z tytułami zarówno w temacie muzyki jak i filmu bądź książek, który wyłamują sie z mainstreamu i pozostają nieznane dla wszechobecnej ignorancji.
NIe wiem czy jesteś prowokatorem czy rzeczywiście jesteś tak boleśnie poszkodowany, budzisz współczucie tak czy siak.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Akurat niski poziom intelektualny to wykazujesz tylko i wyłącznie Ty obrażając mnie. Tak się składa, że znam nazwiska aktorów które wymieniłeś. Nie jestem żadnym niedorozwiniętym dzieckiem, to Ty nie potrafisz uszanować, że komuś może nie podobać się to co Tobie i Ty nie potrafisz uszanować gustu innych. A wybacz, ale z takimi ludźmi nie dyskutuję bo z doświadczenia wiem, że jak ktoś tylko obraża i wyzywa to rozmowa jest gówno warta, tak samo jak i rozmówca. Także trzymaj się. Aha... pisze się Avatar, nie Awatar. I LP słuchają ludzie w różnym wieku, a ja z kolei wcale takim dzieckiem nie jestem jak Ci się pewnie wydaje. Swoją drogą wciąż nie wiem po co mieszasz muzykę do filmów. Nie wiem jak Ty, ale ja lubię rozmawiać na temat, a nie poruszać setki innych jeśli nie ma to celu. Ty natomiast widzę oceniasz na 10/10 same starocie i cóż... ja to szanuję bo widocznie Ci się to podoba. Nie obrażam Cię przy tym i dlatego jestem od Ciebie mądrzejszy. Pozdro.

Bloodbane

Kolejny intelektualista, nie? :P

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

Aczy Ty faktycznie jesteś intelektualistą, czy wyłącznie opierasz się na zdaniu osób, które z a intelektualistów uchodzą, lub chcą tak właśnie być postrzegani ???

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

A czy koleś, który uważa wszystkie filmy bez efektów specjalnych i powstałe w poprzednim tysiącleciu za gówna, słuchający współczesnego mtv <patrz kilka postów wyżej> jest za to intelektualistą? -_-

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Nie wiem i nie chcę wnikać - co mnie to obchodzi - po co mam krytykować ludzi z młodszego pokolenia - ich epoka, ich wiek, ich gust - ja jestem już dość stary, nigdy nie oglądałem MTV, jestem metalowcem (METALLICA, Anthrax, Slayer, AC/DC, Iron Maiden, Judas Priest itp/itd), obecnego kina opartego na CGI nie bardzo trawię (poza Lord of the rings i może choć nie do końca Avatarem) kocham stare modelowe/kaskaderskie efekty w kinie. Oryginał TCM jak już wielokrotnie pisałem cenię i oddaję honory ale remake jako typowy slasher i film grozy który wbija widza w fotel cenię sobie wyżej w obecnych czasach. W dyskusję o powszechnię docenianych arcydziełach kinematografii się nie wdaję, bo ten film jak dla mnie nie spełnia kryteriów i zdania nie zmienię...

piotrbimbasik

Jestem człowiekiem, który postrzega kino dalece szerzej niż ty kiedykolwiek zdołasz. Szukam, wymagam, od innych również. W zdania ludzi znających się na rzeczy się wsłuchuje bo mają coś ciekawego do powiedzenia.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

Popadasz w megalomanię, dostrzegasz w kinie nie to co w nim jest tylko to co jest w zdaniach/opiniach ludzi którzy odbierali filmy w innym miejscu i w innej epoce, nie masz własnego gustu, tłumisz własną wrażliwość, popadasz w kompleks zdania/opinii innych a niestety nie masz własnego, leżysz i bijesz czołem przed wypowiedziami innych których ktoś kiedyś "wzniósł na panteon" może za zrobienie w kuluarach loda lub użyczenie do penetracji anusa...Przykre to lecz prawdziwe - nie dostrzegasz, nie czujesz, nie jesteś czystą kartą którą kontakt ze sztuką ma w określony sposób wypełnić - nie ta karta jest już wypełniona przed seansem przez opinie inych, jest gotową foremką do której próbujesz wpasować to co obejrzałeś - ot po prostu żal mi Cię...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

To że Ty nie widzisz sztuki tam gdzie jej nie ma i podniecasz się słabszym o lata świetlne filmem to nie znaczy że jesli ktoś, kto ma inne zdanie to jest wyzutym z emocji, własnych refleksji i wrażliwości robotem (jesli juz mówimy o wrazliwości i emocjach to te zarzuty pasują bardziej do ciebie, zwolenniku remake'u, który wymaga WIĘKSZEJ wrażliwości i wywołuje WIĘKSZE emocje). "TCM" Hoopera jest po prostu genialnym, znakomitym filmem, remake to zwykły Hollywoodzki produkt i samo porównywanie tych filmów jest niedorzeczne.
Nie możesz pojąć, że są ludzie którzy więcej wymagają od filmu niż Ty, albo że ktoś ma inne zdanie którego stara się (z powodzeniem w tym przypadku) dowieść. Ja (i z pewnością Grzegorz też) mamy własne zdania którymi sugerujemy się przede wszystkim przede wszystkim i nie sugerujemy się opiniami laików i ignorantów czyli 3/4 częsci ludzkości. Zdania krytyków liczy się dla mnie bardziej, niez zwykłego człowieka, który na 90% grzeszy ignorancją, ale na pewno nie stanowi fundamentu mojej opinii o filmie/książce/grze komputerowej itp. Daleki jestem od kopiowania cudzych opinii i uznawania krytyków za guru, bo oni też nie raz mnie rozczarowali swoim podejsciem. Przeciętny widz i jego preferencje jednak załamują mnie na każdym kroku.
Ja obejrzałem "TCM"74 jeszcze w gimnazjum i wiesz mi, zdanie krytyków g... mnie wtedy obchodziło, znałem w ogole ten film z jednej recenzji (no i oczywiscie z remake'u, ale obejrzalem go pozniej), na stronie horror.com.pl, którą często odwiedzałem i odwiedzam do dziś. W kazdym razie moja opinia dotycząca TCM jest w 100% obiektywna, naturalna i obeszło się bez zadnych foremek - po prostu obejrzalem film życia.

Przytaczaliśmy zdania krytyków na tym forum oraz ludzi obeznanych z tematem, chwalebne wobec arcydzieła Hoopera, były to jednak jedynie argumenty przeciw twojej krucjacie pro-remake'owej. I chociaż udowodniliśmy już dawno że oryginał rzuca remake na glebę (co nie było trudne, bo są to fakty oczywiste) to nie chcesz tego przyjąc do wiadomości i podejmujesz próby wyolbrzymiania czyichś wypowiedzi i używania tego jako kontrargumentu.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

OK - po pierwsze nie była to wypowiedź skierowana do Ciebie - a jak zdążyłem sie zorientować Twój sidekick współpiewca "arcydzielności" TCM ma wystarczająco dużo szarych komórek by samemu sformułować jaką "ciętą ripostę"; po drugie już dawno zorientowałem się że TCM to "Twój film życia" i szarpiesz się z dziećmi z piaskownicy które często są przeważającą grupą udzielającą się na tym forum - ok Twój czas, Twoje nerwy...
Powtórzę chyba po raz setny - nie jestem wyznawcą remaku, nie dostrzegam w nim sztuki - owszem uważam go za świetny horror, który LEPIEJ I EFEKTOWNIEJ straszy niźli leciwy oryginał Hoppera - A TEGO WŁAŚNIE OCZEKUJĘ OD HORRORU !!!! Owszem uważam oryginał za film dobry, może nawet bardzo dobry, prekursorski, przełomowy, kamień milowy etc./itp./itd GATUNKU ZWANEGO HORROREM, który obecnie jednak nie straszy a ŚMIESZY (na pewno mnie i kilka osób z grona moich znajomych i sporą ilość osób wypowiadających się zarówno na forum TCM na filmwebie jak i IMDB - do sprawdzenia na ww forach). Oryginał lubię i cenię za wartość historyczną i znakomitą czołówkę ale uznawanie go ZA ARCYDZIEŁO ŚWIATOWEJ KINEMATOGRAFII jest absurdalne, śmieszne i możliwe wyłącznie w USA. Jeśli już musimy przerzucać się opiniami krytyków proszę o wskazanie choć jednego rankingu EUROPEJSKIEGO w którym film Hoppera doczekał się wysokiego miejsca w rankingu lub był określany mianem arcydzieła kinematografii...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

"Jeśli już musimy przerzucać się opiniami krytyków proszę o wskazanie choć jednego rankingu EUROPEJSKIEGO w którym film Hoppera doczekał się wysokiego miejsca w rankingu lub był określany mianem arcydzieła kinematografii..."
Proszę Cię bardzo :
"The Texas Chain Saw Massacre was selected for the 1975 Cannes Film Festival Directors' Fortnight.[48] In 1976 it won the Grand Prize at the Avoriaz Fantastic Film Festival in France[108] and was inducted into the Horror Hall of Fame in 1990, with director Hooper accepting the award.[109] It was named "Outstanding Film of the Year" at the 19th annual London Film Festival."
źródło : http://en.wikipedia.org/wiki/The_Texas_Chain_Saw_Massacre

piotrbimbasik

"TEGO WŁAŚNIE OCZEKUJĘ OD HORRORU !!!" - to czego ty oczekujesz to jest tylko i wyłącznie twoje kryterium. Nie nadaje się jednak do rzeczowej analizy filmów z gatunku horror.

"uznawanie go ZA ARCYDZIEŁO ŚWIATOWEJ KINEMATOGRAFII jest absurdalne, śmieszne i możliwe wyłącznie w USA. "

Nie jest śmieszne tylko to fakt, który sobie to wbij do głowy. Śmieszy nie rozumiejących ( jak ty i grono twoich znajomych plus dzieci na filmwebie i IMDB - naprawdę to mają być rzeczowi krytycy - i kto tu popada w śmieszność? ) W Europie był doceniony w Cannes jak mniemam. W USA piłę z tego filmu umieszczono w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Hehe, wybrałbym się tam.

piotrbimbasik

Ależ ty bredzisz. :P Gówno o mnie wiesz i będziesz wiedzieć. Chłopak, kiedyś też się fascynowałem jakimiś Forrestami i tym podobnymi ale zacząłem szukać więcej, innych spojrzeń na naturę rzeczy nas otaczających i zawędrowałem w stronę innego kina - ot tyle.

grzegorz_cholewa

I przyszła era fascynacji horrorami, Cronenbergiem, filmami w typie Tetsuo i innymi dziwactwami. :D

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

Io zapuść sobie jeszcze Srpski film i też doszukaj się w nim arcydzieła... Per chłopak to ty se możesz sie zwracać do Twojego tatusia...

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

To, że film jest horrorem nie czyni go skazanym na artystyczną klęskę (chyba sam tak nie uważasz, co ?).
Nikt tu nie chwali "Srpskiego filmu", a jeśli uważasz że to ta sama liga, co TCM, czy przytoczony przez Grzegorza Tetsuo czy kino Cronenberga to lekko mowiąc jesteś w wielkim błędzie.
Tak się składa, że kilka filmów Cronenberga (liczę, że znasz to nazwisko i nie muszę tłumaczyć kto to) uchodzi za dzieła wyjątkowo dobre (Brood, Videodrome, Shivers, Mucha, Nagi Lunch).

Nikt się arcydzieła nigdzie nie doszukuje, TCM po prostu nim jest, podaliśmy każdy dowód a jaki prosiłeś, wciąż rzucamy nowe argumenty a Ty dalej "nie i koniec. Nie bo nie, bo ja mam racje.".

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

I tu się różnimy - Muche, Crash, Existenz, History of violence, czy Wschodnie obietnice Cronemberga uynaje wlasnie ya arczdyiela, TCM NIE !!!

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Nie, moj drogi, tu sie nie rożnimy, tylko zgadzamy - dla mnie to tez sa znakomite filmy, moze nie zupelnie arcydzieła ale wyjątkowe filmy. Oprocz Crash, jak dla mnie to byl syf. Oczywiscie TCM jest o wiele lepszy niz dziela Cronenberga, tu rozpoczyna sie rożnica zdań.

Bloodbane

Crash to dobre kino, czego się czepiasz? Cronenberg to jeden z moich ulubieńców - uwielbiam jego Scanners, Videodrome czy Muchę i inne. TCM i The Brood ustawiam na jednej półeczce w horrorach.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

No mi się Crash w ogóle nie podobał - pomysł może fajny ale całość nudna i pretensjonalna, sztuczna, Brood nieco zawiódł moje oczekiwania, ale zły nie był. Natomiast Mucha, Shivers, Rabid są ekstra. Nie ukrywam jednak, ze jako film TCM podobał mi się bardziej, niczego nie ujmując mistrzostwu Cronenberga.

piotrbimbasik

Dla mnie jesteś chłopiec, taki mentalnie. :D

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

200 % racji - oryginał nie miał budżetu na dobry horror - remake pokazuje jak TCM powinna wyglądać - to jest PRAWDZIWY GENIALNY HORROR - przeraża publikę i to chodzi - oryginał co najwyżej śmieszy i nudzi - zostawmy go wysublimowanym krytykom i kilku maniakom, ktorzy uporczywie go bronią i ni z gruchy i pietruchy nazywają arcydziełem kinematografii...

ocenił(a) film na 8
RogerVerbalKint

A remake zostawmy półgłówkom, którzy "ni z gruchy ni z pietruchy" nazywają oryginał śmiesznym i nudnym a remake horrorem genialnym i doskonałym, nie mając przy tym żadnych argumentów po za własnymi przekonaniami. Myślę, że to rozwiązuje sprawę. Od teraz wszyscy będą szczęśliwi i każdy znajdzie swoje "małe idaho".

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Prawda w oczy kole !!! Bez komentarza i dyskusji bo jest zbędna - oglądnij sobie jeszcze raz oryginał, który w marketach leży w koszu przy wejściu do sali z filmami razem z Cross amulet i berło.

ocenił(a) film na 8
RogerVerbalKint

Jakoś nie widziałem żeby oryginał lezał w koszu z filmami za dyche, raczej widziałem go za 49,00 zł obok filmów Kubricka i Skazanych na Shawshank a twoj "doskonały remake" dodają do CKM'a za 7'99 zł i mozna go nabyć na dworcu zachodnim bądź centralnym za 4 zł - tu masz swoją prawde, hejterze. Jaki jest sens, piotrzeimbasiku, ciągnięcia w nieskończoność dennej dyskusji, w której i tak nie masz racji zakładając różne konta ? Dziwisz sie że nikt nie popiera twoich nędznych wywodów natomiast zwolenników oryginału przybywa ? usiłujesz sam zrobić sobie sojuszników zakładając rózne konta, brawo pomysłowości. Zazdroszczę ci nadmiaru wolnego czasu, też chciałbym się tak nudzić.

ocenił(a) film na 8
Bloodbane

Proszę nie obrażać ludzi - nie znam żadnego Piotra i nie życzę sobie zwracania się do mnie w ten sposób - nie wiem co Pan widział i w jakim markecie, wiem co sam widziałem - lubi Pan denne filmy - Pana osobista sprawa - istnieje coś takiego jak wolność wypowiedzi - nie zgadza się Pan proszę nie odpowiadać na moje posty i/lub przenieść się na onet.pl lub pudelka i tam ubliżać innym użytkownikom portalu !!!

ocenił(a) film na 7
RogerVerbalKint

Daruj sobię tę jawną prowokację.

ocenił(a) film na 8
GHX03

Czegoś tu nie rozumiem - pozostaje odpowiedzieć spadaj na drzewo człekokształtny i banany prostuj - chowaj się, chowaj bo na małpy polują.

RogerVerbalKint

Oryginał z 1974 roku w koszu w markecie ? jaja sobie chyba robisz , choć daleko do Wielkanocy:)
Akurat tak się składa że u mnie w Tesco to właśnie remake za 12,99 w koszu sobie jeszcze nie dawno leżał
Też w przypadku TCM wolę akurat remake (co nie często mi się zdarza , raczej to rzadkość żeby remake był lepszy od oryginału , choć nie mówię są wyjątki jak choćby ten) , nie zmienia to jednak faktu że stara wersja też jest bardzo dobra i twoja prowokacja jest zbyteczna.
Może nam się pochwal chociaż jakiej to sieci market gdzie to takie promocje.

ocenił(a) film na 8
Siwy1984

Saturn Galeria Krakowska i Media Markt M1 w tym samym szacownym mieście centusiów, do których społeczeństwa nie należę bo jestem tzw. napływowym wieśniakiem z rejonu - czyli jak śpiewa Kazik na ostatniej płycie KNŻ "przyjechał inferior do (małopolski) stolicy.

użytkownik usunięty
Bloodbane

Bycie półgłówkiem ma też swoje dobre strony:)

ocenił(a) film na 7

Akurat nie, w przypadku tego filmu :)

ocenił(a) film na 8
piotrbimbasik

Wróćmy do tematu bo byl fajny...
PS. oryginał jednak ssie...