Kapitalny remake - historia sprzed lat opowiedziana sprawniej, wzbogacona o nowe
postacie, posiadająca znacznie bardziej chory klimat - postacie drugigo planu są znacznie
bardziej przerażające niż sam Leatherface, znacznie bardziej krwawy. Przyznaję bez bicia -
nigdy nie byłem oddanym fanem oryginału - pomimo że oglądałem go jako nastolatek na
"zdartym" VHSie, nawet wówczas specjalnie mnie nie przeraził. Ostatnio kupiłem wydanie
Blu Ray z czystego sentymentu za "utraconą młodością" i niestety film podobał mi się
jeszcze mniej, najwięcej radochy sprawiło mi oglądanie "making of" i pozostałych
dodatków, zwłaszcza tych o swoistym fenomenie i kulcie tego filmu wśród Amerykanów.
Jęsli zaś chodzi o remake to pomimo wieku 38 lat i sporego "stażu" jeśli chodzi o oglądanie
horrorów, film naprawdę zrobił na mnie spore wrażenie
Pamiętam jak byłem w kinie 10lat temu na premierze . Wchodzimy na salę, wszyscy wyluzowani (kurde jeszcze wtedy tyle ludzi chodziło do kin) cała sala zapełniona . Jacyś kolesie przed nami siedzieli wyluzowani, śmieją się hahaa hihi. Po pierwszej akcji i po 30 minutach filmu cisza totalna, wszyscy wmontowani w fotele, każdy nerwowo zasuwa kukurydzę .
Po filmie wszyscy wychodzą w totalnej ciszy przerażeni . Ja też wtedy pamiętam jak się stresowałem ale po obejrzeniu kilku horrorów jak piła i inne to już teraz mnie nie ruszają . Na tamte czasy robił masakrę i uważam ,że był nawet zbyt krwawy .