Chodzi mi o scenę w Wietnamie na łódce z „odwróconą Kat”. Czemu tam czas nie płynie odwrotnie? Najpierw jak „odwrócona Kat” płynie na łódkę motorówką widzimy jak „normalna Kat” wypływa z synem, a na koniec ona wraca. Czyli czas płynie normalnie... poza tym wcześniej w filmie w rozmowie z Protagonistą normalna Kat mówi „jak wracałam na łódkę widziałam kobietę skacząca do wody”. W scenie „odwróconej” to się dzieje na końcu, a powinno przecież na początku. Brak logiki... miałoby to sens gdyby „odwrócona Kat” zachowywała się jak odwrócona, a ona zachowuje się normalnie. Więc wychodzi na to, że mamy rozdwojoną normalną Kat...
Nie ma w tej scenie "odwróconej Kat". Obie Kat w tej scenie "idą do przodu" tylko jedna (ta, która ma swoje zadanie do wykonania) jest z przyszłości. ;)
Postrzelona Kat przechodzi przez maszyne i czas plynie dla niej w drugim kierunku (do tylu). Czeka w ukryciu do dnia, w ktorym odplynela z synem z jachtu. Ponownie przechodzi przez maszyne i czas plynie teraz normalnie . Wsiada na lodz z agentem, doplywa do jachtu i widzi siebie odplywajaca z synem z jachtu.
Ale Neil przechodzi z postrzeloną, ale już wygojoną Kat w Oslo przez maszynę i od tego momentu czas powinien płynąć już normalnie. Po co oni jechali do tego Oslo, skoro później mogą na zawołanie korzystać z jakiejś maszyny... nic, nieważne, widocznie film trzeba faktycznie "poczuć" a nie zrozumieć XD
Co? Nie przechodzą przez portal z wygojoną już Kat, bo to nie miałoby sensu. Przecież mówili, że w świecie z odwróconą entropią rany się nie goją. Musieli płynąć z nią do Oslo żeby sprowadzić ją na normalny tor czasu.