Zauważyłem jedną sprzeczność - skoro wszystkie postacie "cofając się w czasie" posuwały się później wstecz w stosunku do otoczenia to czemu kiedy Kat cofnęła się o 1 dzień żeby wrócić na jacht nie musiała się temu poddać? No i co się stało z nią potem bo zostały 2 Kat naraz :)
Problemem jest to, że niby film jest o inwersji i kulach latających do tyłu, a w drugiej połowie filmu ni z gruszki ni z pietruszki okazuje się, że wszyscy mają dostęp do wehikułu czasu. A to moim zdaniem trochę inny kaliber i nieco ważniejsza technologia niż cofające się przedmioty. Trochę to było irytujące, że nagle bohaterowie bez problemu mogą przenieść się dzień, dwa czy tydzień do tyłu i zmieniać historię.
Tam nie było żadnego wehikułu czasu. Nikt też nagle się nie cofał o dzień czy tydzień.
Premiera była wczoraj i w sieci można juz znaleść opisane timeline'y do filmu.
Na wszystko znajdziesz odpowiedź.
No to jak wyjaśnisz wątek żony mafioza, która pojawia się na jachcie chwilę potem jak jej inna wersja odpływa motorówką?
Tym, że jedna była w tym momencie a druga cofnęła się w czasie? Przecież to kilka razy w filmie wyjaśniają.
No tak. A skoro cofnęła się w czasie i była w stanie w tym świecie być w normalnym "biegu czasu", to znaczy, że urządzenia pozwalały na podróże w czasie, a zatem były wehikułami. Zdaję sobie sprawę, że nie było to na zasadzie: "wybieram dzień i się przenoszę, gdzie chcę", ale mimo wszystko - ta technologia umożliwiała podróże w czasie.
To nie były wehikuły czasu. Odwracała sobie bieg czasu, czekała aż czas świat wokół niej dojdzie do pewnego momentu, a wtedy sobie znowu wchodziła, żeby ustawić swój bieg czasu do przodu. Więc jest to podróż w czasie, ale tylko i wyłącznie za sprawą odwracania swojego biegu czasu.
Zastanawiała mnie też jedna kwestia. Przed "wyruszeniem w przeszłość" protagonista musi ubrać maskę, bo rzekomo odwrócone płuca nie są przyzwyczajone do normalnego powietrza. Scenę później tej maski już nie ma, potem znowu ma i potem znowu nie ma.
I tu pojawia się pytanie względem Kat...skoro wyruszyła razem z nimi w przeszłość(czego dowodem jest przecież rana na brzuchu) to dlaczego ona takowej maski mieć nie musi kiedy jest na jachcie?
Ponieważ wpierw się cofała (maski nie miała, bo była przecież w tej komorze, w której mogli oddychać normalnie, zabezpieczonej od środka), a po przejściu na drugą stronę, czyli powrotu, w którym idzie już zgodnie z czasem (scena na jachcie) tego nie potrzebowała, bo to już było powietrze normalne, naturalne, a nie odwrócone
Jest więcej maszyn do obrotu, jej zadanie to dostanie się na łódź (czyli wstecz ) jak już jest w odpowiednim czasie przechodzi obrót i może żyć zgodnie z czasem czyli bez maski.
Może nie tyle wehikuł czasu ( jak w 99,9 % filmów o podróżach w czasie) - a sposób jak "cofnąć się do tyłu " w czasie. My cały czas idziemy do przodu sekunda po sekundzie, a kołowrotek zamienia upływa czasu na odwrotny.
Wehikuł przeniesie nas odrazu do wybranej daty, a kołowrotek zmienia upływ czasu ale żeby dość do daty wstecz musimy przeżyć odpowiednia ilość czasu.
Ja rozumiem zasady rządzące światem wykreowanym w Tenet. Tylko to nie zmienia faktu, że efekt jest ten sam. Bohaterowie mogli cofnąć się w czasie.
Mogli cofnąć się w czasie, bo maszyna odwracała entropię i jak wsadzisz coś do tej maszyny. To ona porusza się po wektorze czasu w drugą stronę względem rzeczywistości. Jak wsadzisz kolejny raz przywracasz do normalności. W ten sposób cofasz się w czasie. W ten sposób przedmioty z przeszłości pojawiły się w przeszłości.
Ja doskonale to rozumiem. Tylko to nie zmienia faktu, że takie wykorzystanie maszyny pozwalało na podróże w czasie. Być może w bardziej skomplikowany sposób, ale jednak.
No ja wiem, że tylko w przeszłość. Co nie zmienia faktu, że bohaterowie wczuwali się z odwróconą entropią, a mogli przenosić się w przeszłość bez większych problemów. Nie wiem, dla mnie to trochę głupie było. Ta cała inwersja była zbyt wydumana i w sumie niewiele ostatecznie dawała w samej fabule.
No nie do końca tak prosto, musisz znaleźć maszynę i odwrócić znowu swój bieg w ten sposób, że nie będzie drugiego "odbicia" twojej postaci. Inaczej było was 2 po zawracaniu. Plus te maski i inne ograniczenia. Czyli po zawróceniu musisz znaleźć się w tym samym momencie od kiedy się cofałeś. Nie możesz się też stykać sam ze sobą bo anihilacja obu obiektów.
Bez maski można być tylko w obiektach które też były cofnięte a ty w środku.
Żona mafiozy jakoś bardzo prosto trafiła na jacht w przeszłości. Bez żadnego wyszkolenia, etc. Nie potrzebowała też maski (tak, wiem, bo się dwa razy odwróciła) i nie widziałem, żeby znalazła się w tym samym momencie, do którego się cofała.
Inna sprawa, że główny bohater lał się sam z sobą i nie nastąpiła anihilacja.
Kolejnym debilizmem jest fakt, że podczas tej bijatyki wersja z przyszłości trzy razy strzeliła do wersji z przeszłości. NIe wiem, dla mnie tam jest sporo dziur i im więcej o tym myślę, tym bardziej wydaje mi się ta historia mocno naciągana.
Że już nawet nie wspomnę o tym, że rozmowy telefoniczne i nagrania na telefonach nie były odwrócone.
Łatwo przeszła bo cały czas znajdowała się w odrowconym kontenerze i statku. Dopiero na lotnisku dostaje maskę jak z niego wychodzą. Nie musi być w tym samym momencie co się cofała. Są dwie żonki pod koniec filmu w tym samym czasie. Lał się że sam ze sobą ale to też w filmie jest powiedziane przez Niela dwa razy aby nie zdejmował maski ani ubioru. Anihilacja jest jak obiekt ten sam się dotknie. A ubrania its mieli inne. Jakby dotknął samej swojej krwi też była by a anihilacja. Wersja z przyszłości strzela do okna a nie do niego. Dobrze popatrz na tą walkę. Ten z przyszłości wiele razy miał pistolet na jego głowie i nie strzelił. On bardziej się broni a nie walczy. Za to walczy ten z przeszłości w normalnym czasie na całego. Zobacz jak wyprowadza bloki. Dokładnie w miejsca gdzie idą ciosy. Jak na treningu sztuk walki. Normalnie to parę ciosów i było by po walce. A o którym telefonie mówisz? Bo żona dzwoniła do protogonisty w przyszłości i zostawiła mu wiadomość na poczcie. Jak on ją odtwarza w aucie to jest też do przodu bo czemu miała by być w tył? Czas pod szkołą na końcu filmu płynie dla wszystkich do przodu.
Po prostu wczoraj wziales rower i pojechales do sklepu po piwo. Dzisiaj przechodzisz przez maszyne i czekasz dwa dni, ktore biegna od dzisiaj do przedwczoraj w tym samym tempie, co normalnie. Przedwczoraj przechodzisz przez maszyne i czekasz juz od przedwczoraj do wczoraj jeden dzien. Podchodzisz wczoraj do okna i widzisz siebie jak bierzesz rower i jedziesz do sklepu po piwo...
Po prostu wczoraj wziales rower i pojechales do sklepu po piwo. Dzisiaj przechodzisz przez maszyne i czekasz dwa dni, ktore biegna od dzisiaj do przedwczoraj w tym samym tempie, co normalnie. Przedwczoraj przechodzisz przez maszyne i czekasz juz od przedwczoraj do wczoraj jeden dzien. Podchodzisz wczoraj do okna i widzisz siebie jak bierzesz rower i jedziesz do sklepu po piwo...