Czy jest jeszcze ktoś kto po obejrzeniu Oppenheimera rozumie lepiej Tenet? Tenet to zahipnotyzowana, monumentalna wersja jakiegoś Oppenheimera z przyszłości, który też stał nad możliwością rozwalenia świata przez reakcje łańcuchową. Ta ewentualność istniała przy tworzeniu bomby atomowej- była bliska zeru, ale jednak pewności bez eksperymentu nie mieli. Wciskając guzik brali pod uwagę że zapali się atmosfera a świat jako znamy zniknie... Wcisnęli, zaryzykowali, bo wierzyli w swoje obliczenia. Świat nie zniknął. Podobna sytuacja wydarzyła się w dalekiej przyszłości. Wynalazca tej broni biorąc pod uwagę możliwość rozwalenia świata wolał się zabić i ukryć algorytm. Nie wcisnął guzika. Ale świat i tak mógł zniknąć...