Nie jest ten film beznadziejny, ale jeśli brać pod uwagę, że stworzył go Spielberg, to faktycznie totalna porażka. Jedno z goszych dzieł tego geniusza;/
Eeee, przesadzasz. Film w sumie pusty dość, ale ogląda sie go z niekłamana przyjemnością. Jak na Spielberga kiepsko, ale ogólnie OK.
Zależy czego się po nim oczekuje (czegoś poważnego lub efektownego). Wczoraj akurat oglądałem sobie dodatki (mam na DVD) i Spielberg tam powiedział, że w ostatnich latach robił dużo filmów poważnych jak Raport mniejszości, A.I., Szeregowiec Ryan czy Amistad i po Złap mnie, jeśli potrafisz miał ochotę na coś jeszcze lekkiego i pokazać że może zrobić coś śmiesznego i wzruszającego. Poza tym spodobał mu się scenariusz. Ode mnie ma 8/10