Zapowiada się niezła kpina z kultowej serii... te przerośnięte 'maszyny' są żałosne.
Muzyka...to nie jest muzyka tylko hałas.
Wybuchy - te w niektórych kreskówkach wyglądają lepiej. A propos kreskówek - cały trailer wygląda jak jakaś słaba animacja.
Jedyny fajny motyw to impostor - 'Marcus Wright'.
Pomimo wszystko mam jeszcze nadzieję...w końcu to terminator...
Ps
Szkoda...szkoda, że teraz wszystkie filmy robione są na wzór The dark knight, CR i Quantum of solace, Max Payne itd. Jest to niesamowicie smutne...
Daj spokój stary nici z Twoich planów bo żyjemy w "demokratycznym" państwie gdzie każdy może wygłaszać swoje poglady.
"Wstęp. Naucz się czytać. Przeczytaj jeszcze kilka razy moje wypowiedzi, a potem swoje, to może zobaczysz jak bardzo się ośmieszyłeś."
Ty w ten sam sposób ripostujesz każdego użytkownika, więc jakoś dogłębnie mnie nie uraża twoja wypowiedź.
"-Odpowiedz jest krótka. Ani razu. "
Szkoda że tylko ty tak sądzisz.
W T1, terminator przeżył wybuch cysterny. Został poważnie uszkodzony i ogołociło go z tkanki, ale dalej był bardzo groźny. W T2, ten sam model wytrzymał taki sam łomot, a nawet większy. W T3 przeżył strzał z broni przyszłości - od TX.
Tak jasne ale nitrogliceryna Reesa (zresztą nitrogliceryna jest jednym z najsłabszych materiałów wybuchowych)) sprawnie włożona rozgrzmociła go na części. w T3 Terminator przeżyl łomot pewnie dlatego że był serią T-850 która najprawdopodbniej została dodatkowo wzmocniona i usprawniona (chociażby moment gdy panna Brewster strzela mu prosto w głowe, model z serii T-800 pewnie dostałby chwilowego paraliżu po takim wstrząsie, w T1 po wybuchu cesterny Terminator własnie leży przez chwile niesprawny.)
"-Jak już powiedziałem. Naucz się czytać. Wiele miast musiało być nienaruszonych. A to dlatego bo Sky net potrzebuje przemysłu i energii. Potrzebuje również ludzi, którzy do pewnego momentu musieliby dla niego pracować - to jest dopóki całkowicie by się usamodzielnił."
Tak i Ty jako John Connor prowadziłbyś ludzi prosto do takich miast. Prosto do jamy wilka.
"-No i znowu muszę się powtórzyć. Ale to dlatego bo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Nigdy nie powiedziałem, że cały film będzie rozgrywał się na pustyni. A nawet jest to mało prawdopodobne."
'Z tego co widziałem w trailerze, w większości akcja toczy się na pustyni.'
Tak, tak ocenianie zawartości filmu na podstawie 2 minutowego trailera. Chyba niewielu tak pootrafi.
jak to dobrze wiedziec ze zwykly uzotkownik filmwebu moze byc specjalista od zaawansowanych futurystycznych technologii
Stwierdzenie kpina to obraza dla całej serii Terminatora. T3 nie był rewelacyjny bo obecna fabuła i losy Connora w 2002 nie pozwalały mu na więcej. Przez wiele lat się ukrywał, unikał ludzi, nie walczył z nikim. No to jakim cudem miał być super żołnierzem i Stahl miał takiego żołnierza zagrać. Serial Kroniki Sary Connor dobrze oddaje obraz dziwnego, ukrywającego się Johna Connora. Także już dajcie spokój temu Terminatorowi 3.
co ty piszesz Connor z T3 pozbawiony jest ikry , więcej siły i determinacji ma nawet od niego jego przyszła żona ( świetny pomysł że ją wproadzili w 3 ójce , Stahl poza kiepską gra niczym się nie wyróżnia.
Teraz to dopiero będzie obrońca ludzkości , Bale. A co do poprzednich to w dwójce to faktycznie był nastolatek ale w 3 i serialu to totalna porażka przecież Sara nauczyła go wcześniej czegoś i co...
No ciekawe jak Ty byś się zachowywał po kilku latach tułaczki i "odosobnienia". Rola w T3 dla Connora była po prostu trudna, zresztą powiedzenie "z kim przystajesz takim się stajesz" tłumaczy zachowanie Connora w wieku 12 lat i Connora w wieku 22 lat. Z resztą film T3 podjął inną trudną kwestię, a mianowicie pokazanie Dznia Sądu. Jak wy oglądacie filmy dla efektów i nawalanki no to, na prawdę idziecie na łatwiznę. Pozdro :-]
Uważam, że postać w T3 była bardzo prawdziwa. Nie ma nic gorszego dla ludzkiej psychiki na oczekiwanie czegoś nieuniknionego, jeszcze wiedząc, że jest to apokalipsa znanego nam świata.
Tak naprawdę Connor w 2 części był niczego nieświadomy. Sam uważał, że jego matka ma niepokolei w głowie. Ona przystosowała go do życia w ukryciu i ciągłej ucieczki. A z biegiem lat, gdy apokalipsa nie nadchodziła Connor prawie popadł z paranoje.
Pomijając jakość 3 części, sama fabuła co doprowadziło do wybuchu wojny i dlaczego tak naprawdę Connor stał się bohaterem, to majsterszyk.
Szkolenie matki nie pomogło, to czysty przypadek zrobił z niego bohatera i tak przeważnie jest w rzeczywistości.
Prosze, prosze! Wreszcie rozsądna wypowiedz! A już zaczynałem tracić nadzieję! Dziekuję ci Generale Ackbar!
Ps
Tylko więcej nie atakuj gwiazdy śmierci bez pewności!
moze postac 'ofiary przeznaczenia' w trójce jest wiarygodna, ale nie w kontekście 2 części. Connor w wykonaniu stahla to zwykła, nieporadna cipa, która to nie umie sie obronić ani fizycznie ani perswazyjnie. to wszystko wygląda tak jakby jego 'nieszczesne ja' zostało nie wiedzieć czemu napiętnowane losem przywódcy, z którym nie moze sie pogodzic i który go totalnie przytłacza. Cameron świetnie potrafil nakreslic potencjalnego przywódce w wieku lat 10ciu - cwanego, sprytnego, pyskatego młodzieniaszka, który mimo młodego wieku potrafi o siebie 'zadbac' - (vide okradanie bankomatow). stahl nie ma w sobie nic z bohatera camerona - to ledwie jakies popluczyny.
jak mogl wygladac connor mostowa?? zapijaczony, ostrozny, przezorny, wyalienowany - jak najbardziej, ale to nie wyklucza posiadania charakteru, ktorego mostow go pozbawil...
zgadzam się, T3 był komiczny, zwłaszcza motyw z okularami, a znajdzie się też parę innych. a co do nowego Terminatora to jak dla mnie będzie kozak. Christian Bale w końcu robi ostatnio furorę. zobaczymy też co potrafi T-800. ale i tak nie ma szans z T-1000 (Patrick Stewart zagrał super).
Trailer jest OK. Podobały mi się te pustynne scenerie a'la Mad Max i zajebista muzyka. Przerośnięte maszyny... bez rewelacji, ale też nie odstraszają. Oczywiście, trudno cokolwiek powiedzieć po trailerze. Pamiętam, że trailer do "Star Wars: Phantom Manace" był świetny, a film - już nie. Co do Terminatorów poprzednich: 1 i 2 świetne, 3 porażka. Serial jest OK. Raczej trudno się spodziewać, żeby nowy "Terminator" był równie dobry jak 1 i 2 - ale oczywiście bardzo chciałbym się mylić. Gorzej jak będzie kupa, bo przecież zamierzają robić trylogię, a w przypadku porażki na dzień dobry - nie najlepiej to wróży frekwencji w kinach przy następnych odcinkach... byłaby trzy-częściowa porażka za grube miliony. Chociaż przy nowych Star Warsach też było kiepsko, a ludzie do kina i tak szli. Sam tytuł gwarantuje czasami frekwencje. Zwłaszcza kultowy.
Gdzie ty masz oczy? Serial dobry? T3 i nowe star warsy słabe? Przyznam,
że nowa trylogia gwiezdnych wojen nie dorasta do pięt starej, ale i tak
są to znakomite filmy w porównaniu z The Dark Knight nowymi bondami i
resztą scamu, który się obecnie produkuje.
Co do Terminatora 3 - film był naprawdę świetny. Fabuła na poziomie, a
co lepsze jest zaskakująca. Doskonała postać Connora, który zaczął
przegrywać z brzemieniem odpowiedzialności za ludzkość. Co lepsze,
bohater próbował uciec od roli przywódcy gatunku na wymarciu - Homo
Sapiens. Podczas trwania filmu ma się nadzieję, że bohaterom uda się
powstrzymać apokalipsę, gdy uciekają do odległej bazy wojskowej, która
okazuje się schronem atomowym z ubiegłego wieku... Wtedy następuje
utrata resztek nadziei...apokalipsa jest nieunikniona.
Terminator 3 jest jednym z ostatnich filmów, które zdołały zachować
klasyczną konstrukcje i resztki godności. Obecnie żyjemy w epoce kryzysu
ekonomicznego (mniej więcej od 2000 roku), dlatego spada jakość filmów -
które robione są wyłącznie dla pieniędzy, a nie z pasji. Tak...teraz się
produkuje, a nie kręci filmy.
Ostateczną konsekwencją jest:
-Schematyczność dialogów i fabuły.
-Liczne niedopracowania.
-Niska jakość efektów specjalnych - wszystko na kompie.
-Brak nastroju.
-bezsensowna - efekciarska akcja.
-beznadziejna kamera i zdjęcia
-brak gry aktorskiej.
-słaba muzyka...
-wykorzystywanie znanych i ładnych - ale nie potrafiących grać
aktorek/aktorów.
Jednak 'to wszystko' nie jest winą 'tylko' kryzysu. Trzeba przyznać, że
obecnie społeczeństwo jest po prostu mniej inteligentne i posiada mniej
wiedzy merytorycznej. Jest to ceną za wykorzystywanie w życiu codziennym
zaawansowanej technologii. Efektem jest robienie filmów dla głupszej
publiczności, która nie rozumie groteski, ironii, subtelnego żartu,
nastroju, klimatycznych dłużyzn czy skomplikowanej fabuły.
Ps
Należy pamiętać, że w T3 jest wiele scen z przymrużeniem oka.
Z całym szacunkiem Janko ale nie wyciągaj drugiego dna z filmu który owego dna nie miał....to nie jest tak, że Mostov chciał pokazać uciekającego od przywództwa Connora...wcale to nie było w jego zamyśle do czego przyznał się w jednym z wywiadów, po prostu tak był napisany scenariusz, Connora pokazanego nijakiego, a wszelkie porównywanie go jako do tego 'który zaczął przegrywać z brzemieniem odpowiedzialności za ludzkość' itp. itd. to wyciąganie drugiego dna i zbyt pochopnych wniosków...Nie uważam za film zły T3, ale Mostov mógł pójść innym tropem...
Jeśli twierdzisz, że w filmie 'Terminator 3' główny bohater - Connor - nie próbuje ucieczki przed przyszłością i 'brzemieniem' to jest kilka możliwości:
-Nie widziałeś filmu.
-Przeoczyłeś 50% scen - czyli wszystkie sceny z dialogami.
-Nie zrozumiałeś filmu.
-Lub...lub masz problem z głową...
Ps
Connor jest wręcz, na skraju przepaści - załamania nerwowego.
Tak, Tobie się wydaję, że jest na skraju załamania....ale scenarzystom w ogóle oto nie chodziło....ty to widzisz i myślisz: kurde ale Ci scenarzyści to genialnie tego Connora stworzyli, a guzik prawda...scenarzystami T3 są ludzie którzy nabyli prawa do terminatora od Camerona, bodajże jeden jest prawnikiem, a drugi biznesmenem...wcale nie mieli zamiaru uczynić takowym Connora, wyszła po pierdółka, a ludziom się wydaję, że zrobili nie wiem co, proponuję poczytać o tym jak powstawał ten film...
Film oglądałem sto razy i zapewniam Cię, że go zrozumiałem w pełni....
PS Znam Cie z forum TDK, każdego z odmiennym poglądem powiesz, że ma coś z głową...
ja nie uwazam T3 za cos wspanialego. taki ... troche mi sie wydaje na sile zrobiony. poza tym, krecac terminatora 4 rezyser raczej nie kierowal sie mrocznym rycerzem bo go wtedy prawdopodobnie jeszcze nie widzial ( poza tym nie widze problemu w inspirowaniu sie tym filmem gdyz uwazam ze jest to jeden z lepszych filmow jakie w ostatnich latach nakrecono ( wasze odczucia moga byc inne - szanuje to)). Bondy mi sie nie podobaly i nie widzialem zeby ktos sie na nich wzorowal ostatnio wiec nie wiem o co chodzi. trailer mi sie podoba ( filmu nie oceniam bo go jeszcze nie widzialem w przeciwienstwie do innych tu komentujacych kolegow ktorzy juz chyba ogladali bo wypowiadaja sie i krytykuja jakby go juz znali na pamiec) Bardzo fajna muzyka - troche mi przypomina 28 dni ( i tygodni) pozniej. jedyne co mi sie nie spodobalo w trailerze to wielki robot lapiacy ludzi ( jak w wojnie swiatow - dlatego mi sie nie podoba). Stare terminatory mialy swoj klimat alem to nie znaczy ze jakosc i efekto nie moga sie poprawidz. wszystko idzie do przodu i pewnie gdyby nakrecili tego terminatora w starym stylu czyli pokracznie chodzacy arnold to byscie tez narzekali... co do serialu... wciagnalem sie ale tez arcydzielem to on nie jest.
~ Pozdrawiam wszystkich!
Dokładnie, zgadzam się z peesem. Taki głównie scenariusz sprawił nijaką rolę Stahla. Jako wyrzutek, uciekający i żyjący na marginesie Connor różnił się od Connora 12 latka i będzie się różnił od Connora z TS. I nic poza tym, nie doszukujmy się w roli Stahla jakiegoś drugiego dna. Po prostu postać przez niego zagrana, po wielu latach musiała się odnaleźć jakoś w sytuacji walki, ot co :]
łojezu bzdury alert!
Nawet subtelny humor (ktory w sumie mi popasował) nie ratuje tego filmu jako sequela, gdy jest niespojny z poprzednimi czesciami. A gdyby traktowac go jak oddzielna historie, to i tak "trojka" ma wszystkie wady, jakie wypisales powyzej; ta twoja lista to zreszta opis typowego kina klasy B. T3 to film typu Piwko + kanapa + wrzucic na luz, inaczej dzielko ciezkostrawne.
Calkiem nie rozumiem dlaczego wrzucasz Batmana i ostatnie filmy z Bondem do tego samego wora co Max Payne. W Max Payne nacisk polozono chyba glownie na formie, przez co film cierpi na innych polach, ale odjechanego klimatu na pewno nie mozna mu odmowic. Natomiast pierwsze 2 przyklady to stonowanie kiczu i zerwanie z kompletnie komiksowym przerysowaniem, jakie od zawsze charakteryzowaly postaci Bonda i Batmana, oraz proby psychologicznego podejscia do rozterek bohaterow, zamiast ciaglych poscigow, eksplozji i patetycznych gadek (w stylu chocby T3 :P) - a mimo to, ta "głupsza publiczność z małą wiedzą merytoryczną" jednak to kupiła :P
Sam Cameron powiedział, że nie nakręci już lepszego Terminatora, a Ty twierdzisz że T3 jest świetny. T3 to parodia dwóch poprzednich części. Sam Arnie zapomniał jak się gra robota, do tego Connor pierdoła, Kate która prowadzi przychodnie dla zwierząt - to oni mają prowadzić ruch oporu. TX też postać zrobiona bez pomysłu. Pomysł na pokazanie J-Day bardzo dobry, ale jest zrealizowany fatalnie.
Nie kłóćcie się z Jankiem. Jest takie przysłowie. Jeżeli kłócisz się z idiotą, to on właśnie robi to samo. Tak więc lepiej ignorować.
Czemu ignorować, myślę, że przedstawiliśmy dobre kontrargumenty...szkoda, że nie odpowiedział
Odsyłam do mojej wypowiedzi z 4 marca 2009 23:49, oraz do odpowiedzi do usera 'Terminator 2'
'Oczywiście nie dorasta on do pięt obu poprzednim częściom, ale wciąż jest to znakomity film akcji'
Właśnie dlatego, że jest porównywany tylko z dziełami Camerona, a nie z innymi teraźniejszymi kinami akcji i na tle owych dzieł wygląda jak niebo, a ziemia....Jestem zbyt dużym fanem terminatora i wszystkiego co wiąże się z jego uniwersum, aby T3 odrzucić i nazwać scamem, oglądam nawet zaciekle Kroniki...dla mnie T3 to film dobry, dobry na dzisiejsze czasy, ale bez porównania gorszy od wizji Camerona...
Ja tam w całym Buncie Maszyn uwielbiam końcówke filmu jak dostają się do bunkra.
'Oczywiście nie dorasta on do pięt obu poprzednim częściom, ale wciąż jest to znakomity film akcji'
Zgadzam się w 100%tach.
TROLL ALERT! TROLL ALERT!
w razie gdyby ktos jeszcze nie miał do czynienia z tym typem:
- Janko znajduje wielkąu ciechę w tym, ze wchodzi na forum jakiegoś filmu, który aktualnie jest "na czasie" po czym rzuca na prawo i lewo "kontrowersyjnymi" poglądami (The Dark KNIght to dno, a Batman Forever to arcydzieło i tym podobnymi), wciąga w ten sposób ludzi w dyskusję tylko po to żeby stwierdzić, że mają coś z głową, kiedy wyrażą opinie sprzeczną z jego własną. Jakakolwiek dyskusja mija się z celem.
Na koniec moja opinia na niektóre poruszone w temacie problemy:
- Salvation jak dotąd zapowiada się wyśmienicie, choć kategoria PG-13 może go nieco zepsuć, ale większych obaw nie mam. To jeden z dwóch najbardziej przeze mnie oczekiwanych filmów tego roku, a po ostatnim trailerze stwierdzam że to własnie ten oczekiwany najbardziej.
- T3 filmem był bardzo dobrym, słabszym od T2 ale niewiele więcej niż T2 był słabszy od T1, poza tym miał świetne zakończenie.
- Wrzucanie Mrocznego Rycerza do jednego worka z Maxem payne to jakieś chore nieporozumienie
- Batmany Nolana i nowe Bondy to jedne z najlepszych filmów akcji ostatnich lat.
- Nowe Gwiezdne wojny mimo że niezłe (niezłe Mroczne Widmo, słabszy Atak klonów, lepsza Zemsta Sithów), do wyżej wymienionych filmów w ogóle nie mają startu.
- serialu kroniki Sary Connor nie skomentuje bo nie widziałem ani jednego odcinka i obejrzeć nie mam zamiaru. Zasadniczo seriali prawie w ogóle nie oglądam (poza kilkoma zaledwie wyjątkami), a juz zwłaszcza tych będących na siłę dorabianymi do filmów kinowych.
Czy ktos się z tym zgadza czy nie - I dont give a fuck :)
kpiną to było T3, zgadzam się z Giefergiem że zakończenie było dobre, ale tylko dzięki temu film ma ode mnie 3/10. Reszta to było dno, dwa metry mułu i wodorostów. ale porównanie Max Payne'a z The Dark Knight to też kpina, Max Payne to szmira, jedynie Wanted: Ścigani były w tym roku gorszym filmem, The Dark Knight to dobry film, może nie jakiś wybitny, ale dobry. Oglądałem tylko jeden trailer nowego Terminatora, i z niego trudno wywnioskować czy to będzie dobry film. Ale skopro scenarzystą jest Paul Haggis, to myślę że fabuła będzie dobra. Martwi mnie natomiast reżyser . Nowych Bondów nie oglądałem, bo nigdy Bonda nie lubiłem.
a poza tym nie zgadzam się że Janko Bzykant to głupek, czytałem kilka jego postów i są one mądre. co z tego że twierdzi że wasz ukochany Mroczny Rycerz to szmira ? każdy ma prawo do własnego zdania.
acha i jeszcze jedno, całkowicie popieram Janka ubolewającego nad falą komerchy, też nad tym ubolewam ..... Transformers, Terminator 3: Bunt maszyn, Jurassic Park III, Szklana pułapka 4.0, Hitman, Max Payne, Wanted: Ścigani, rzygać się chce......
Najlepsze lata kina to 80-te i 90-te.
Kontynuacje tamtych filmów są nieudolną próbą powrotu do starej szkoły kinematografii.
Diamond Dallas Page 1987.
Prawdą jest, że lata 80-te no niesamowity zwrot cywilizacyjny ludzkości.
Jest to chyba moja ulubiona dekada. I prawdą jest, że kino przeżywa
recesje z końcem lat 90-tych. I chociaż tak uwielbiam te 80s to nie
uważam ich za najlepsze czasy kina. Bo najwięcej jakościowo dobrych
filmów robiono w latach 40 - 50 - 60. Dlatego ostatecznie stwierdzam, że
najlepsze czasy kina trwały od jego początku do 2000 roku.
I nie zrozumcie mnie źle! Wciąż powstają znakomite filmy - ale w
stosunku ilości - 1:100 - w porównaniu do wcześniejszych dekad.
A ja na takie komerchy jak Transformers i Wanted do kina zawsze pójdę!!!
Terminator 2 to też komercja ale jaka!!!!
Racja.
Nie mam nic przeciwko takim "komercjom" T2.
Ale takich już dawno nie produkują.
Diamond Dallas Page 1987.
janko_bzykant_ T3 to była parodia terminatorów, z zakończeniem wskazującym na kolejne części, czyli na zysk. A jako film, był on o klasę niżej niż T1 i T2, .. wogóle skąd pomysł by w Terminatorze wprowadzić humor?
A co do twojej krytyki współczesnego filmu akcji, to po części się zgadzam, znaczy nie lubie tego typowego naszpikownego efektami, i wybuchami kina, nowy i wcześniejszy Bond klasa B, Transformers szkoda gadać. Ale The Dark Knight, to akurat wyjątek, znaczy ze wiele scen było kręconych bez użycia efektów, jak np. scena detonacji szpitala, czy tam pościg na Batmotorze ;P ... poza tym film miał klimat, był na swój sposób ciężki, i bardzo dobrze zagrany. Oczywiscie nie unikął kilku wpadek, takich po prostu logicznych, no ale i tak przy współczesnych filmach na podstawie komiksów to kamień milowy. Wiesz, ze tak traktujący samego widza na serio, niż na jaja.
p.s .. w T4 te machiny typu Transformers nie wyglądają zbyt dobrze, i reżyser tez jakiś amator, w ogóle to ten Marcus, jak gada na końcu trailera, nie ma krwi na zdartej twarzy, a przecież ten element gore był obecny w każdej częśći, no ... trochę mi to zalatuje, taką komercją zrobioną w tonacji monochromatycznej ;)
Ja jestem jak najbardziej za. Pierwszy Terminator nie był ale to nadal jest dobry thriller S-F trzymający poziom i napięcie(szczególnie jak byłem mały to pamiętam przerażał mnie szkielet T-800 z końcowych scen filmu). W przypadku drugiej części Cameron postanowił poczekac na rozwój techniki i opłaciło mu się.Terminator 2:Dzień Sądu(lub też Ostateczna Rozgrywka) to już kino akcji/S-F/i thriller trzymający w napięciu.Wyszło podobnie jak w przypadku Obcego gdzie sequel jest lepszy od pierwszej części. Pewnie się zemną zgodzicie ze jest to film ponadczasowy i nawet po tylu latach wbija w fotel. Częśc trzecia która powstała w 2003r to zupełnie inny rodzaj kina (podobnie jak George Lucas w przypadku nowej trylogii Star Wars), Mostow zrobił film dla nowego pokolenia odbiorców . Powstał film przyjemny , godny uwagi i wyróżniający się czymś spośród innych filmów powstałych w tym roku.Zapomniał niestety o towarzyszącemu napieciu i klimacie poprzednich części, wprowadzenie humoru z przymrużeniem oka nie było złe ale za dużo w tym naiwności , zbiegów okoliczności i dziecinady. W filmie nie poradzili sobie także aktorzy szczególnie obrońca ludzkości John Connor który wyszedł słabo i nieciekawie, już więcej ikry ma jego przyszła żona Kate Connor.A Schwarzenegger jako terminator jak zwykle wyszedł świetnie i to on utrzymuje cały film na poziomie. jeśli chodzi o plusy to niemożna zapomniec takze o T-X która wypadła równie dobrze a pomysł z umieszczeniem jej jako łowcy byl strzałem w dziesiątke. Wielkim plusem jest równięż samo zakończenie, bez happy endu , ukazujące że to co nam przeznaczone musi w końcu nadejśc chocby niewiem jak sie starac. Poza tym było wspaniałym pomysłem żeby otworzyc furtke dla koljnych filmów i choc miałem po premierze 3 dosc na jakis czas Elektronicznego mordercy to powiem szczerze że zawsze zastanawiałem sie jak mogła wyglądac taka walka z maszynami. No i teraz po wielu latach przerwy będziemy mogli się wreszcie przekonac.
Od razu powiem szczerze że kocham filmy o żołnierzach przyszłości jak np. oddział marines z Obcy 2, Żołnierze Kosmosu, Uniwersalny Żołnierz takie gry jak Halo, Gears of war i ...
Tym bardziej teraz cieszę się na takie przedstawienie Terminatora.Największy problem był oczywiście z doborem aktora do roli Johna Connora a wybór Bela do tej roli jest jest idealny , mam nadzieję że będzie to prawdziwy obrońca ludzkości za którym mogły by pójśc zastepy ludzkości , ze zobaczymy takiego Johna o którym opowiadał Kaley Rease . Że ten własnie bohater stanie sie własnie ikona podobnie jak tacy bohaterowie jak Superman , Batman , Bond,Indiana Jones, Ripley, Rambo , john Macleyn ,Martin Rigs i inni. dobrze było by takze zobaczyc chociaz w jednej małej scenie starego dobrego Schwarzeneggera.
Co do zwiastunów to zapowiadają sie naprawde dobrze ta przyszłośc roku 2018 wygląda bardzo mrocznie i ponuro zupełnie tak jak przyjeło sie teraz krecic filmy . Co do przerośniętych maszyn to mam nadzieje że bedzie ok. A pomysł z Markusem i jego endoszkieletem jest lepszy niż kolejny Terminator obrońca z przyszłości. Powinno byc dobrze choc niesądze żeby przebił drugą cześc.
A moje oceny ( w skali od 0 do 6 ):
Terminator :4
Terminator2 : 4,5
Terminator3 : 3,7
Terminator Ocalenie ... mam nadzieję że bedzie to dobry film którego nie będziemy sie muc wstydzic i będę mógł go z czystym sumieniem ocenic na 4 i powiedziec :
He will back.
Choć lubię T3 z postem Janka nie zgadzam się w 80 procentach, myślę, że jego post to prowokacja dlatego, że...
Zarzucasz nowym filmom, że są kręcone dla kasy, że są scamem bo:
-Schematyczność dialogów i fabuły - Dialogi T3 nie są wysokich lotów, będąc na T3 w kinie dawno temu i słysząc tekst Connora do Arniego 'Czy Wy jesteście robieni taśmowo'...(sic!) o mało nie połknąłem słonki od Pepsi, Connor który spotkał T-800 parę lat wcześniej i wiedział o nim wszystko, nawet jak piszesz bardzo zagubiony, zadał wręcz irracjonalne i głupie pytanie, co jest winą scenarzystów i reżysera...
-Liczne niedopracowania - oj tak, Bunt Maszyn strasznie jest dopracowany, w końcowej scenie gdzie Connory wchodzą do bunkra Arnold trzyma jedną ręką drzwi bunkra, aby się nie zamknęły, nagle drugą ręką chwyta za kable rozpołowionego T-X....po czym nagle znajduje TRZECIĄ RĘKĘ która wyjmuje baterie i wsadza ją do paszczy T-X...OMG i TY który dopierdzielałeś się do TDK, że Batman jadąc na Bat-Podzie wkręcił by sobie pelerynę, nie zauważasz tak rażąco idiotycznych błędów???Człowieku ogarnij się trochę....
-Niska jakość efektów specjalnych - wszystko na kompie - tak, w T3 nie ma komputerowych efektów....jasne....
-Brak nastroju - Nastrój jest nijaki, równie dobrze można by obejrzeć ostatnie 5 minut filmu pokazującego atak nuklearny i nic by się nie straciło....
-bezsensowna - efekciarska akcja - Tak, terminator z którego ręki zionie ogień nie jest efekciarski....
-beznadziejna kamera i zdjęcia - Tu też idzie się doczepić...
-brak gry aktorskiej - Tak Sthal to rzeczywiście w T3 pokazał kwintesencje aktorskiego geniuszu....
-słaba muzyka...Noo właśnie, w T3 WOGLE nie ma muzyki, jeśli już jest to kompletnie nie dopasowana, o wiele lepsze wrażenie słuchowe przynosi świetny soundtrack do Kronik Sary Connor...
-wykorzystywanie znanych i ładnych - Akurat do Loken i Danes się nie przyczepię, bo to był najjaśniejszy punkt filmu...
Tak, że widzisz pisząc te parę argumentów dlaczego obecne filmy są tak bardzo nie dobre, nie zwróciłeś uwagi, ze ten który wychwalasz też nie jest lepszy (a wręcz uważam, że gorszy)
Bardzo lubię oglądać T3 pomimo wielu niedociągnięć i błędów, ale był to film zrobiony dla kasy, a nie z sentymentu....i nie rób z tego żadnego arcydzieła bo wcale nim nie jest, i nigdy nie będzie, dla mnie jest tylko dobrym, średnim kinem akcji, które fajnie obejrzeć raz po raz w mroźny wieczór...
Wg mnie T3 to porażka, ale zgadzam się z argumentami przedmówcy (peesesm) w odpowiedzi na post Janko Bzykanta.
Janko najpierw wychwala miernego T3, a później rozpisuje się o tym jak to obecnie tego typu kino upada. Tymczasem, wszystkie jego argumenty pasują do T3...
Mnie nawet za bardzo nie chciałoby się z nimi polemizować - bo albo musiałbym spierać się z człowiekiem o zupełnie oddalonych od moich gustach (co skończyłoby się i tak bezsensownym biciem piany) albo nabrać się na prowokację (być może to, co pisze Janko to tylko taki żarcik - autor tych wpisów być może siedzi przed komputerem, czyta odpowiedzi i nabija się, że w ogóle ktoś się tym emocjonuje i próbuje przekonać do swoich racji).
-Właśnie zbadałem tą scene o której mówiłeś. W tej w której to rzekomo
miało zabraknąć ręki terminatorowi. Oczywiście błąd jest twój a nie
reżysera bo w tej scenie terminator podtrzymuje grodzie własnym ciałem -
jest zaklinowany. Tak więc ma wolne obie ręce.
-Z tego co pamiętam w T2, nie było mowy o tym, że dany model jest
produkowany seryjnie.
-Czy ja powiedziałem, że w T 3 nie ma komputerowych efektów? One tutaj
po prostu tak nie rażą jak w innych produkcjach.
...hymm...nie nie chce mi się dalej odpisywać na każdy punkt oddzielnie.
Dlatego napiszę to zwięźle, krótko.
Terminator 3 - sentyment + Groteska + przymrożenie oka + przebieg dnia
sądu + dorosły Connor - przedstawiony jako zwykły człowiek w niezwykłych
okolicznościach.
"Z tego co pamiętam w T2, nie było mowy o tym, że dany model jest
produkowany seryjnie."
Nie musiało być bo to oczywiste kiedy w T2 pojawia się taki sam Terminator jak w T1.
Ja wiem, że ty masz poważne problemy z myśleniem, dlatego ci wytłumacze:
A skąd Connor miał wiedzieć jak wygląda terminator - skoro go jeszcze na
świecie nie było, gdy ten chciał zabić jego matke?
Ty naprawdę masz poważne kłopoty z myśleniem. Powodzenia w życiu...
Będziesz potrzebował nadzwyczajnej ilości szczęścia.
Oczywiście, że pytanie Connora było debilne. Widział że tamtego Terminatora szlag trafił, w trójce widzi że zjawił sie kolejny i co? MYśli że to jego stary kumpel po kąpieli w hucie powraca?
A stąd, że w dwójce poznajemy Connora u rodziców zastępczych. Matka jest w psychiatryku. Ale z dalszej części filmu można się dowiedzieć, że młody Connor był szkolony przez matkę i ciągany po różnych miejscach kraju (była tam mowa o ludziach, którzy mogli ich nauczyć walczyć).
I tak na zdrowy rozsądek (wszędzie się chwalisz, że go masz) jeśli młodziak był szkolony przez nowych znajomych mamusi, to wiedział wszystko o wydarzeniach jakie doprowadziły do tej sytuacji (vide: Connor spieprzał przed Terminatorem aż się kurzyło) - czyli wydarzenia z części pierwszej.
Także drogi forumowiczu nieomylny nasz jedyny...
Pozdr. (i nie czekam na kontrreakcję)