Jestem bardzo zdegustowany tak niską oceną Terminatora. Nie najlepiej to świadczy o gustach filmowych w naszym kraju niestety. Film jest dla mnie arcydziełem, nawet lepszym od dwójki. Wszystko jest na najwyższym poziomie - historia, sposób poprowadzenia fabuły, mroczny klimat!!! aktorstwo - Arni jest genialny jako bezuczuciowy cyborg przeznaczony tylko do zabijania. Jest akcja, jest napięcie. Dla fana sf majstersztyk! Pewnie wiele osób sie czepia przestarzałych efektów. Mnie po prostu nie rażą. Efekty nie są dla mnie najważniejsze. Czy to ten aspekt powoduje niską ocenę tego filmu? Liczę na jakąś rzeczową dyskusję co jest w tym filmie na "nie".
Właściwie opisałeś najważniejsze.
Argumenty przeciw:
1. Jest stary
2 Efekty są słabe
3. Kyle nie może być ojcem Johna, to bez sensu!
4. Jestem gimbusem i tak głosuje.
5. Nie jestem gimbusem, ale film jest stary.
to ja dodam od siebie jeszcze 2 argumenty przeciw
6. Reżyserem jest facet który później nakręcił Avatara i Titanica
7. Główną role gra drewniany austriacki mięśniak
efekty są na najwyższym możliwym poziomie - jest rok 1984, a klimat filmu robi wciąż ogromne wrażenie, zawsze będę bronił terminatora 1 i 2, obcego 1 i 2, powrotu do przyszłości 1,2 i 3 i predatora, bo to genialne filmy w swoim gatunku, a filmem interesuję się od 45 lat, więc sporo już widziałem
p.s. arni to nie jest wybitny aktor, ale umiejętnie dobrany do roli jest niezastąpiony, tak właśnie jest w terminatorze 1 - ten zły i terminatorze 2 - ten dobry
doskonale wiem, że arni to drewno. on ma odpowiednio wyglądać i poruszać się jak cyborg, a do tego nadaje się jak mało kto. nawet jego wyraz twarzy nasuwa pytanie: czy to na pewno człowiek? podziwiałem jego sylwetkę, jeszcze zanim został "aktorem"
Oczywiście nie zapomnijmy też o tytułach "Coś" , "Matrix" , "Gwiezdne wojny" , "E.T." , "Hardware" , "Raport mniejszości" , "Łowca Androidów" i "12 małp"
Właśnie fajnie, że wspomniałeś :) Poklatkowa animacja znana z Terminatora była wykorzystana również w The Thing właśnie :)
Mnie najbardziej urzeka klimat tych dwóch genialnych terminatorów i oczywiście piękna Linda zwłaszcz w jedynce, bo w dwójce sama trochę przypomina terminatora. No i nie muszę chyba wspominać o genialnej muzyce. Swoją drogą to ciekaw jestem czy dzisiaj przy tak minimalnym budżecie zdołał by ktokolwiek stworzyć choć namiastkę tego "dzieła".