PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=995}

Terminator

The Terminator
1984
7,4 256 tys. ocen
7,4 10 1 256192
8,0 48 krytyków
Terminator
powrót do forum filmu Terminator

Którą część Terminatora uważacie za lepszą??Kiedyś od razu wskazałbym na dwójeczkę, ale teraz myślę, że pierwsza jest lepsza.Przynajmniej tak mi się wydaje.
Po pierwsze, jedynka ma lepszy klimat i nastrój.Jest bardziej mroczna, oraz więcej akcji dzieje się w nocy, co potęguje jeszcze bardziej klimat produkcji.Nawet jeśli mamy akcję osadzoną w dzień, to nie jest jednak to samo, co w drugiej części.W kontynuacji mamy jasne, rażące, żółte światło, w pierwszej części raczej szarość i sporą dawkę ponurości.
Po drugie, w pierwszej części Arni zagrał prawdziwego terminatora, zabójcę, mordercę, a nie, tak jak w kontynuacji, terminatora dobrego wujka i obrońcę.
Po trzecie, sekwencje akcji bardziej podobały mi się w jedynce.Sama strzelanina na posterunku policji jest lepsza, niż jakakolwiek z Dnia Sądu.
Po czwarte, nie zrozumcie mnie źle, że na tym filmie się bałem lub coś takiego, ale jedynka, ma straszniejsze zakończenie.Końcowe starcie w fabryce, człowieka z maszyną, jest bardziej przerażające, niż stracie z zakończenia kontynuacji, maszyny z maszyną, pomimo tego, że Arni dostawał łupnia.Po prostu już sama świadomość, że słaby, kruchy człowiek ma się zmierzyć z maszyną jest czymś strasznym, niż myśl o tym, że maszyna będzie walczyć z maszyną.
Uważam, że kontynuacja odniosła taki sukces, większy niż poprzednik, patrząc na wszelakie rankingi, gdzie Dzień Sądu jest stawiany zawsze znacznie wyżej niż jedynka, głównie z powodu olśniewających efektów specjalnych, które do dziś wgniatają w fotel, pomimo upływu dwudziestu lat od premiery.
Kiedyś takie pytanie, która część jest lepsza, było czystą formalnością, gdyż bez większego zastanowienia odpowiadało się, że dwójka.Jednak kiedyś, jednego dnia, puściłem sobie obydwie części na DVD, jedna po drugiej i zauważyłem, że jednak jest inaczej.Zorientowałem się, że chyba bardziej jedynka trafia w mój gust.
Po pierwsze zauważyłem, że dwójka zaczęła mi się trochę dłużyć.
Po drugie, sceny akcji nie dawały już takiej ilości adrenaliny jak wcześniej.
Po trzecie w filmie zaczęło mnie trochę irytować coś, na co wcześniej nie zwracałem większej uwagi.Na przykład scena, kiedy John mówi, aby Arni stanął na jednej nodze.Scena, kiedy ten ma podnieść rękę i przysiąść, że nikogo nie zabije.Krótka sentencja z końca filmu, gdzie Arni mówi, że potrzebuje wakacji itd.Wprowadzały one pewną dawkę komizmu i humoru, który w takim filmie był raczej zbędny.Chociaż scena z wersji reżyserskiej z uśmieszkiem Arniego trochę mnie rozwaliła :P.
To tyle ode mnie.Prosiłbym, abyście to teraz wy podali, która część jest według was lepsza i wymienili dlaczego.Teksty typu nie masz racji, nie znasz się na filmach i inne podobne bzdety zachowajcie dla siebie, gdyż to wszytko jest moim subiektywnym zdaniem, którego i tak nie zmienię.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

nie ma co,obie są gicik : ) tak samo z dziewczyna pierwsza czy druga ,obie maja to samo coś w sobie :D

użytkownik usunięty
karol9_16

Masz całkowitą rację :) T1 jest znacznie bardziej surowy i nie ma w nim miejsca dla durnych nastolatków. T2 jest znacznie mniej "przerażający" mimo nieziemskich efektów, ale kilka motywów było świetnych- Hamilton wymiata w psychiatryku i zresztą nie tylko tam :)

użytkownik usunięty
karol9_16

Z mojego doświadczenia 2. podoba się dla przeciętnych widzów, którzy w filmach skupiają się jedynie na efektownej akcji, nie zwracając uwagi na całość filmu (tak jak pisałeś - klimat, nastrój, mrok, ciemność, ponurość w pierwszej części).
Pomijając to, obie części są rewelacyjne, jednak 1. ma to coś w sobie, co sprawia, że jest lepsza od kontynuacji.
2. ma dużo efektownej akcji, dlatego wiele osób stawia ją ponad poprzednikiem.
Tak jak pisałeś - zakończenie filmu jest na prawdę przerażające i trzyma w napięciu. W 2. mi się nie podobało to, jak Arni żegna się z tym chłopakiem i film zamienia nastrój na dramatyczny... Film powinien pozostać poważny, mroczny jak T1, a połączenie dramatu, komedii, akcji i odrobiny horroru w jednym wg mnie się nie sprawdziło.
Kolejny argument to nuda, która pojawiała się zbyt często jak na film akcji. W pierwszej części nie nudziłem się nawet przez 1s.
Co do jedynki to niektóre sceny sprawiają, że mogę ten film oglądać co tydzien i mi się nie znudzi.
Nie ma praktycznie niczego, co by mi się w nim nie spodobało.

T1 - 10/10
T2 - 9/10

Dzięki za dłuższą wypowiedź.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Obie pierwsze części Terminatora oceniam 10/10. Widziałem je po kilkanaście razy i to w kolejności chronologicznej. Podobnie jak ty nieco wyżej oceniam jedynkę, właśnie za sprawą niepowtarzalnego. złowieszczego klimatu. Właściwie zgadzam się ze wszystkim co powyżej napisałeś. Jedynka jest naprawdę mroczna, dwójka to już bardziej kino "rozrywkowe". Także sam Schwarzenneger znacznie lepiej prezentuje się w części pierwszej. Jego postać wywołuje autentyczną grozę. Kiedy pierwszy Terminator wchodził do kin był to film anonimowego wówczas reżysera z mało znanymi aktorami i dość skromnym budżetem. Dwójka to już prawdziwa superprodukcja i to widać. Ale nie byłoby jak gdyby nie genialna jedynka. Poza tym zawsze wolałem klimat od rozmachu i efektów specjalnych i przede wszystkim dlatego wyżej oceniam pierwszą część Terminatora. Przy czym dwójka nigdy mi się nie dłużyła, uwielbiam ten film od początku do końca. Oczywiście w wersji reżyserskiej.

Heatseeker

Tak, dwójka, to już typowy film rozrywkowy, blockbuster, natomiast jedyneczka nigdy nie miała stać się tym, czym się stała.Nikt nie sądził, że film odniesie taki sukces.
Dzięki za wypowiedź.

ocenił(a) film na 10
karol9_16

Mam tak samo jak ty - kiedyś uważałem, że dwójka jest lepsza, ale obecnie bezapelacyjnie wybieram jedynkę. Mroczna, surowa, klimatyczna, pozbawiona humoru... Tak czy siak obie części są moimi ulubionymi filmami w ogóle.