Jak zwykle fuszerkę odpierd... ją :)
Będzie jeśli się za to Cameron weźmie :)

Errata: Tam wyżej miało być "w prawie najniższej kategorii 'Copper' " (a nie kopi).

Tak sobie myślę, no dobrze - na początku blu-ray to wszystko raczkowało i można im to wybaczyć (np. kodowanie mpeg2, gdyż inne wersje kodowania dopiero co uzgadniano), ale żeby tyle lat po premierze na blu-ray nie wziąć się za to porządnie i dobrze wydać choćby np. wtedy gdy wchodziły kolejne części terminatora i wszystko ładnie w jednym pakiecie wydać, to naprawdę dziwne...
To już nawet Polacy swoje dzieła świetnie odnawiają cyfrowo np. "Rękopis znaleziony w Saragossie", "Seksmisje" czy też Japończycy "Siedmiu samurajów", a tutaj niby taka potęga filmowa jaką są Amerykanie i tak zaniedbują sprawę... a czas mija i to dla kliszy filmowej jest istotne.

a ja się dziwie innej rzeczy: dlaczego do cholery wersja reżyserska jest tylko jako fun-edit?!?!?! dlaczego żaden dystrybutor nie wziął tego w garść i nie ogarnął tematu w oficjalnej wersji. kurna. T2 doczekał się aż dwóch wersji rozszerzonych, a T1, mimo iż to niezaprzeczalna kultowa klasyka i owych dodatkowych scen ma trochę, ni chuchu :-(

Robocop ma w rozszerzonej wersji raptem minutę więcej materiału, Salvation - coś około 2-3 i w obu przypadkach są to sceny mało istotne mają swoje dir-cut, a Terminator, mimo że tych scen jest coś około 10 minut i są to materiały znaczące względem fabuły, niestety się nie doczekła.

dla mnie to totalna ignorancja tego tytułu :-/