Ale zadam prowokacyjne pytanie - po co wysłać terminatora do końcówki XX wieku, kiedy cywilizacja
kwitnie, jest wysoko zorganizowana i można przewidzieć trudności w zlikwidowaniu Sary Connor. Nie
lepiej wysłać go 50 czy 100 lat wcześniej i zatłuc pradziadków Johna? W tamtych czasach ani nie
było odpowiedniej broni, ani stopień zorganizowania społeczeństwa nie dorównywał tym z lat 80-tych
XX. wieku. Dla T-800 byłaby to zabawa, bułka z masłem. :)
Skynet nie wiedział, że zaraz za wysłanym terminatorem ruszy ludzki obrońca. Dla systemu to była prosta misja zabicia niczego nie spodziewającej się młodej kobiety.
A dlaczego nie pomyślano o zabiciu dziadka Sary? Może Skynet przewidział wystąpienie paradoksu dziadka ;)
Wysłał t-800 nie tylko po to aby zabił Sarę, ale także po to aby sam Skynet mógł powstać.
Więc jakby wysłał t-800 do np. lat 20 aby zabił dziadków Sary to wtedy mógł by nie powstać Skynet i nici z planu.
Może i bzdura, ale jakby Skynet wysłał terminatora np. do 1410 aby zabił pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra-pra dziadków Sary to wtedy Skynet by nie powstał, chociaż nie miał pojęcia o tym, że terminator, którego wyśle jest takim jakby jego "ojcem".
Bo skynet powstał dzięki procesorowi terminatora z jedynki?
Dżon powstał dzięki penisowi Kyla, a Skynet dzięki procesorowi Terminatora.