Zestarzał się strasznie. Na tamte czasy to było coś, jednak dzisiaj? Film oparty w 95% na efektach, a jak wiadomo, to wszystko idzie do przodu. Terminator dzisiaj, to zwykłe filmidło bez fabuły, bez tego czegoś, bez wziągających scen. Trzeba uczciwie ocenić film. Swoje chwałę już miał 25 lat temu, tyle wystarczy;p
Mimo wszystko 4/10
Film oparty w większości na atmosferze ciągłego zagrożenia i niepokoju. Do tego rewelacyjna muzyka potęgująca klimat. Efekty specjalne towarzyszą temu filmowi, nie przepełniając go. Na efektach specjalnych oparte są "Gwiezdne Wojny".
Bez fabuły? No nie wierzę. Uzasadnij jakoś logicznie, jeśli potrafisz.
Bez wciągających scen? Jak wyżej.
Miało być "bez wciągających WĄTKÓW", mój błąd:)
"Film oparty w większości na atmosferze ciągłego zagrożenia i niepokoju."
To sa te 'efekty' o których mówiłem. Akcja, morderstwa, ucieczki, rzeź idiotów na komisariacie, ogólnie wszystko co można spotkać w filmach klasy B. Na film klasy A, potrzebna jest porządna fabuła, scenariusz, gra aktorska, klimat itd...
przetrwał, przetrwał :-) Miodzio, że az palce lizać :-) Kiedyś to robili filmy, nie takie wydmuszki najeżone efektami, jak dzisiaj...
No oczywiście że masz racje, przecież Terminator to w 99,99999999% film złożony z błyskotliwej i ciekawej fabuły, oparty na prawdziwych faktach, a efektów tam tyle co nic...
"Przyganiał kocioł garnkowi".
wiem, że mam rację, dziękuję, że wreszcie zauważyłeś, lepiej późno, niż wcale :-)
To jedyne filmy jakie można uznać za dobre to oparte na faktach? O.o No to pojechałeś teraz. Oczywiście fabuła jest prosta, raczej nie błyskotliwa, ale gdyby zawsze musiała być to powinniśmy gardzić większością komedii. I powiedz mi jeszcze, jak chciałbyś zrobić film o morderczej maszynie z przyszłości, której nie zatrzymuje nawet spalenie bez efektów specjalnych? Musiały być, i moim zdaniem nadal wyglądają ok, choć oczywiście po 30 latach widzimy ograniczenia sprzętowe i budżetowe. Mimo tego, wolę maski, kartonowe ciężarówki i animacje poklatkowe z Terminatora niż nowe plastikowe wypierdy z komputera, bo Terminator przynajmniej ma duszę. Jak nie lubisz efektów to polecam Dogme 95. ;)
"To jedyne filmy jakie można uznać za dobre to oparte na faktach? O.o No to pojechałeś teraz"
A wiesz co to ironia? Sarkazm?
A wiesz do czyjego postu sie odniosłem? Dokładnie do zdania-> "Kiedyś to robili filmy, nie takie wydmuszki najeżone efektami, jak dzisiaj..."
Gość krytykuje efekciarski film, chwaląc jednocześnie inny efekciarski film, tyle że 30 lat starszy... albo debil, albo... kocioł:)
Już rozumiesz?
Dużo jest dzisiaj cudownych dzieci lat 70-80, a i 90 (co to wszystkich od gimbów wyzywają hah), którzy widzą głębie w efekciarskim filmie, na podstawie których (a raczej których- bo to nie tylko terminator) powstały następne filmy.
Stąd powiedzenie "przyganiał kocioł garnkowi".
Terminator oparty w 95% na efektach?
Konkurs na bzdurę dekady zakończony. Nagroda, mina przeciwpiechotna, już w drodze.
Z Twoich wypowiedzi wynika, że zwyczajnie nie lubisz kina akcji. To idź sobie pooglądaj dramat egzystencjalny a nie kompromituj się, bo Twoje wypowiedzi nie mają żadnego sensu. Terminator ma fabułę prostą, ale logiczną, co ostatnio jest rzadkością. Jak chcesz skomplikowanej fabuły to polecam Modę na sukces. Efekty specjalne są dobre jak na tamte czasy, a jest ich dużo, bo to taki gatunek filmowy. A ten film ma coś więcej niż efekty, tak jak pisano tu wcześniej, ma atmosferę.
Hahahha, ale mnie rozbawiłeś, dzięki;)
"Szedł chłop drogą"... prosta i logiczna fabuła?
W zasadzie, to potwierdziłeś to co napisałem, więc? Rozumiem że ktoś może dać temu filmowi 6, 7, a nawet 8/10, jednak wszystko powyżej, to zwyczajne nabiujanie rankingu przez "wielkich POLAKÓW", co to od gimbów i transformersów wyzywają... zresztą, nie chce mi sie tego rozwijać. Ogólnie jak dla mnie, to film przynudza. Nie wiem, może zbyt wybredny się zrobiłem?
Nie ma za co :)
"Szedł chłop drogą" to fabuła zdecydowanie prosta i logiczna, jednak wydaje mi się, Terminator jest o czymś innym. To, co zarzucasz temu filmowi(prosta fabuła, efekty specjalne, mordobicie) to po prostu cechy charakterystyczne dla gatunku. Ja nikogo od gimbów i transformersów nie wyzywam, nie rozumiem też, o co Ci chodzi z wielkimi Polakami, każdy ocenia według swojego gustu, to, że Tobie ten film się nie podobał, jeszcze nie znaczy, że jest zły.
Można sobie robić jaja z różnych rzeczy, można z kościoła, z papieża, z prezydenta, z muzułmanów może nie do końca, ale pluć na Terminatora i twierdzić, jakoby film bazował niemal w stu procentach na efektach i był przeciętnym filmidłem, to profanacja. Efekty się zestarzały, ale klimat? Wciąż przygniatający, wciąż nieprzyjemny i surowy. W drugiej części było o wiele więcej efektów, w pierwszej były jedynie dodatkiem do pewnej dystopijnej wizji niedalekiej przyszłości. Dla mnie jest to absolutnie skończone dzieło sztuki, które w moich oczach nigdy się nie zestarzeje. Potrafisz mi podać przykład filmu z równie dobrym klimatem? Z tych nowszych oczywiście, tych, które się nie zestarzały...?