To arcydzieło.Klimat,ścieżka dźwiękowa i Arnold w skórze.
Faktycznie, film nic a nic się nie zestarzał. Efekty specjalne nie umywają się co prawda do tych z części drugiej, ale daj Bóg, aby u nas dzisiaj ktoś zrobił takie w polskim kinie. Może ta produkcja nie ma takiego rozmachu jak sequel, lecz nadrabia to klimatem i napięciem. Świetna, klasyczna już pozycja, której mało kinomanów jeszcze nie widziało. A Arnie stworzył rolę swego życia, bez dwóch zdań.