Polski tytuł jest powalający, mogli zostać przy czechosłowackim Elektronicky Mordulec. Było by zabawniej.
Tytuł wymyślił niejaki Konrad J. Zarębski, krytyk filmowy. Oto jego wypowiedź:
"(...) w salce przy ulicy Mazowieckiej, w Centrali Dystrybucji Filmów, wyświetlano Terminatora dla cenzora, plastyka, komisji wieku i dziennikarzy (...). Po projekcji przeszliśmy do gabinetu kierowniczki działu programowego. Zaczęła się dyskusja na temat tytułu. Terminator? – ktoś zaproponował pozostanie przy tytule oryginalnym. To u szewca – zbiła go z tropu jedna z pracownic. To może Eksterminator? To całkiem inny film, chodzi na pirackich kasetach – odpowiedział plastyk. Ostatecznie stanęło na Elektronicznym mordercy. Pod takim tytułem film wszedł na polskie ekrany. Wiele razy słyszałem potem pytania: Co za idiota wymyślił taki tytuł? No cóż, pora zdradzić tajemnicę: tym idiotą byłem ja."
Na szczęście w TV oraz na VHS i DVD w Polsce ten film zawsze funkcjonuje pod tytułem "Terminator".