Po pierwsze fil jest przekłamany postac Morrisona jest stanowczo przejaskrawiona.Pominięto wiele ciekawych rzeczy dotyczących artysty.W gruncie rzeczy wykreowano go na bezlitosnego,tępawego pseudo artysre cpuna.Aczkolwiek szanuje oliviera stone'a i przyznaje ze fim jest dobrze i ciekawie zrealizowany.Polecam przede wszystkom fanom muzyki Doorsów.