I znów. Po co na siłę wciskać wątek gejowski? Jeszcze żeby on cokolwiek wnosił do fabuły to spoko, ale tutaj był kompletnie od czapy, nie było żadnego powiązania, żadnego związku. Masakra
Nie. Wolność słowa kończy się tam gdzie zaczyna wyrządzać krzywdę innym. Jestem homofobem i nie wypieraj się, tak samo jak autor wątku. Nauczcie się tego w końcu. I jeśli nie macie o czymś pojęcia, lepiej się nie odzywać. Jest 2020, pobudka.
Pojęcia to ty nie masz o co autorowi posta chodziło w tekście ,który napisał.To co tam widnieje jest prawdą.Autor pisząc post nikomu nie zrobił krzywdy ,wyraził swoje zdanie na temat filmu.Przeczytaj to jeszcze raz ze zrozumieniem.Nie no fobii nie mam ,lęku nie odczuwam,moźe lekkie obrzydzenie.
Oho mamy tu postępowca, walczącego o równość i tolerancje, który przy okazji napisze że ktoś do czegoś NIE MA PRAWA, i powie gdzie się kończy wolność słowa. Grubo.
Zgadzam się, chociaż tu i tak jeszcze wypadło to całkiem nie najgorzej, w filmie w śnieżna noc też zrobili to samo zmieniając całkiem książkę, niszcząc dodatkowo inne świetnie opisane w książce historie i potencjał na bardzo fajny film.
Jak można nazwać to wciskaniem na siłę. Tacy ludzie sobię żyją i to normalne. To tak samo jakby narzekać na to że w filmie był czarny czy mulat.
Banda polskich kołtunów oburza się, że został "wciśnięty na siłę" wątek LGBT. Otóż, mentalni Podlasianie, takie osoby też ISTNIEJĄ i to jest normalny obraz świata, poza waszym PGR-em.
Patrząc z perspektywy osoby LGBT, to co to za wątek hetero na siłę wciśnięty, fuj.
Czas najwyższy żeby heteroseksualna Rasa Panów, przyjęła do wiadomości, że geje byli, są i będą. Nie chodzi o żadną tolerancję czy akceptację tylko o edukację i WSPÓŁISTNIENIE. W każdej Konstytucji jest napisane, że wszyscy są równi i mają takie same prawa. Leonardo da Vinci, Michał Anioł, Donatello, Oscar Wilde, Miron Białoszewski, Witold Gombrowicz, Freddy Mercury, George Michel etc., etc., Ich wątki też by cię raziły…?