Niestety podejrzewam, że film jest dostępny do oglądania być może w trochę zużytych, nienaturalnie zielonych ujęciach. Choć widziałem też zdjęcia z odrestaurowanej wersji, hm. tam w zasadzie nie ma zieleni (ponoć robiono film na filtrach niebieskim i czerwonym). Obie wersje mają swój urok choć odrestaurowana wersja zachwyca dość dużym naturalizmem barw, bardzo rzadkim w filmach barwnych z tego okresu a nawet trochę późniejszych.
A jednak myliłem się; od jakiegoś czasu przekonałem się, że film faktycznie został nakręcony przy użyciu kolorów zielonego i czerwonego, co nadaje mu wiele magii. Mimo niepełnej palety barw podtrzymuję, że jak na obraz kolorowy z lat 20 film Friese-Greene'a wygląda bardzo naturalnie. Naprawdę ciężko sobie wyobrazić lepszy wehikuł czasu.