Pierwsza cześć ringu jest jednym z najlepszych horrorów jakie dane było mi zobaczyć , natomiast w częsci drugiej cały czar prysł . Nie ma już tej tajemniczości i niezwykle subtelnie stopniowanego napiecia a to własnie przykówało moją uwagę do tego filmu najbardziej . Efekty specjalne to całkowita porażka (przecież te jelenie są wyjęte jak z reklamy coli ) Co do fabuły to była nawet ciekawa no ale gorzej z jej realizacją , ogólnie to film na 6 i sklasyfikował bym go jako amerykański przerażacz dla nastolatków a nie horror ...a szkoda bo naprawdę liczyłem na cos więcej