Film to całkiem przyjemny kryminał z dreszczykiem. Młoda para wybiera się do tawerny Red Rock gdzie oczekiwać ma na urzędnika stanu cywilnego, który udzielić ma im ślubu. W tawernie dochodzi jednak do morderstwa a każdy z gości staje się podejrzanym. Dzieło Roberta F. Hill'a może dostarczyć widzowi wiele przyjemności nawet dziś. Film całkiem nieźle próbuje zmylić widza aż do samego końca. Na początku wydawać się może, że film jest na tyle głupi że morderce podaje nam wręcz na tacy. Jednak film wielokrotnie myli tropy, a nawet dostarcza fałszywe informacje. Nie każdy jest bowiem tym, za kogo się podaje. Obok jednak głównego wątku kryminalnego mamy relacje pomiędzy narzeczeństwem. Para toczy między sobą potyczki słowne niczym u Hitchcock'a. Nie jest to może poziom Robera Donat'a i Madeleine Carroll z "39 kroków" jednak znajdziemy tu parę zabawnych dialogów. Warto także wspomnieć, że przyszły małżonek jest detektywem i jak nietrudno się domyślić to on wraz z narzeczoną zajmie się rozwikłaniem zagadki. Krótki czas trwania filmu nie pozwoli nam się nudzić. Film właściwie pomija przedstawienie postaci. Informacji o bohaterach dowiadujemy się już w trakcie rozwiązywania zagadki tożsamości mordercy. Jednak postacie nie są tutaj mocną stroną. Są one słabo zarysowane. Poza główną parą interesujący wydają się jedynie: kobieta czytająca przyszłość z kart oraz siedzący na wózku właściciel hotelu. Jednak intryga dosyć dobrze rekompensuje mało wyraziste postacie. Jako ciekawostkę mogę podać to, że w filmie "Nienawistna ósemka" znajdziemy kilka nawiązań do "Rogues' Tavern". Nazwa tawerny Red Rock jest taka sama jak miasteczko do którego zmierzają bohaterowie filmu Tarantino. Oczywiście pomysł na zamknięcie grupki nieznajomych dla siebie ludzi w jednym pomieszczeniu na noc jest zbieżny w obu dziełach. W pewnym momencie w filmie Hill'a klaruje się trójka podejrzanych, którzy zostają ustawieni pod ścianą. Bardzo podobną scenę widzimy także w "Nienawistnej". Także postać Johna Ruth'a ma w sobie coś z detektywa z tego filmu. Film nadaje się świetnie na deszczowe jesienne popołudnie zwłaszcza dla miłośników starych filmów i fanów historii w stylu Agathy Christie.