film nadaje się do tvp z cyklu prawdziwe historie i tyle. Nie wiem, skąd ta fala podziwu i poklasku - oczywiście bardzo dobrze zagrane, light'owa muzyka, dynamiczny jak na biograficzny film montaż ALE... nie to wszystko nie czyni z SN murowanego kandydata do np. Oscarów.
Może Facebook stoi za nominacjami? Ostatecznie zapewne szanowne jury ma swoje profile na fejsie bo... kto ich dziś nie ma?
Naciągana 7/10