Jestem tuż po ponownym obejrzeniu TSN. W moim przekonaniu, ten obraz bije na głowę inne produkcje z tamtego okresu typu "Jak zostać królem" czy "Czarny łabędź".
Oczywiście obie wymienione wyżej produkcje również są świetne i zapadną w mojej pamięci na długo, ale to "The Social Network" odmienił mój pogląd na temat fabularnych filmów biograficznych.
Co szczególnie spodobało mi się w tym filmie? Przede wszystkim potężny scenariusz oraz świetna gra aktorów. Młodzi aktorzy, tacy jak Eisenberg czy Timberlake pokazali, że warto na nich stawiać i należy to robić, gdyż to - moim zdaniem - niezwykle idzie na plus filmu (oczywiście jeśli młodzi dobrzy wypadną).
Ponadto świetna muzyka i inteligentny humor - jak dla mnie cud miód.
PS Strasznie niska nota na Filmwebie :/
W pełni zgoda - "Jak zostać królem" to zwykła propagandówka. To jest coś co postawię obok Matrixa.
Timberlake zaprezentował się w tym filmie wyjątkowo dobrze, zdziwiłam się że potrafi grać :) Fincher tym filmem nie przebił Siedem jednak uważam, że wykonał lepszą robotę tym filmem niż Dziewczyną z tatuażem. Brawurowy montaż, wyśmienita gra Eisenberga!
to fakt, trudno będzie przebić Siedem, jednak oglądam Finchera mając nadzieje, że uda mu się ta sztuka :D
Uważam, że The Social Network jest świetnym filmem i choć bardzo lubię filmy Finchera: Siedem, Gra, Podziemny Krąg, Ciekawy Przypadek Benjamina Buttona (powinien zgarnąć Oscary, a dostał Slumdog, Milioner z ulicy - wg mnie ohydny i brutalny film), Azyl, czy Zodiak, to jednak uważam, że wtedy Jak zostać królem było dużo lepszym filmem, z tego względu, że jest to to świetna i oparta na faktach tragikomedia, a The Social Network, to chociaż Mark Zuckerberg w tym filmie został ukazany jako chciwy i bezduszny facet, podobnie jak Sean Parker (choć w rzeczywistości podobno tak nie było do końca - Sean Parker zrypał scenariusz, gdyż został ukazany w wyjątkowo złym świetle) jest to naprawdę dobry dramat i choć też jest oparty na faktach, to jednak Colin Firth wraz z całą obsadą wg mnie bardziej wczuł się w rolę i należał mu się ten Oscar jak cholera.
zuckerberg "chciwy i bezduszny facet"? powiedzialbym raczej, ze wszyscy przedsiębiorcy z głową na karku tacy są. raczej jest taki - malo ludzki ;)
hm.. to dziwne bo ja nie odniosłem takiego wrazenia o Zuckerbergu i nawet dowiedziałem sie kto to Sean Parker
Film świetny jak dla mnie najlepszy w 2010 Polecam jeszcze z innego gatunku Mr Nobody :)
Pozdrawiam