Nie wiem kim jest TVN-owski Krzysztof, nie znałam wcześniej biografii Zucka, nie słyszałam o Facemash ani o HarvardConnection. To nie przeszkodziło mi jednak zeby uznać film za bardzo, BARDZO dobry, który oglądałam z zapartym tchem. Nie trzeba znać tajników programowania, czy tworzenia stron internetowych, bo nie o to chodziło - to film o ludziach, znakomite ukazanie charakterów, słabości. Fincher stworzył - w mojej ocenie - świetną, bardzo przenikliwą biografię.

Hm.... No więc ja zgadzam się z przedmówcą. Zresztą świetne porównanie. Jeśli chcesz zobaczyć coś więcej niż tylko film to dobrze znać szczegóły. Nie chodzi o kody, informatyczne bzdety może, ale takie wzmianki jak "Facemash" czy "HarvardConnection" warto znać, żeby przybliżyć sobie to co oglądasz. Wspomniałam o porównaniu. ,,Krzysztof" jest świetnym przykładem. Bo znając szczegóły historii inaczej ogląda się film. Taka prawda.

Ja obejrzałem ten film i stwierdzam że nie potrzebna mi była wiedza o "Facemash" czy "HarvardConnection" żeby zainteresowała mnie fabuła czy osobowości bohaterów. To jest takie robienie na siłę ze zwykłego filmu nie wiadomo jak mabitnego.

Co za bzdura.

Nie zgodzę się. Nie wiedziałem wcześniej czym był"Facemash" lub "HarvardConnection", nie znałem też biografii Zuck'a, a mimo to film upłynął mi zadziwiająco szybko. Nawet nie spostrzegłem jak minęły 2 godziny.

A tak na marginesie: Ta historia jest zgodna z prawdą?

Nie zgadzam się z założycielem tematu.EmilGontkiewicz ma rację.

Nie zgodzę się również. O Marku Zuckerbergu nie wiedziałem nic. O tym, że był założycielem Facebooka również. Konta na tym portalu nie mam i nigdy mieć nie będę (po prostu mi nie jest potrzebne). Natomiast film podobał mi się bardzo. Dlaczego? Już piszę. Bardzo dobre aktorstwo, interesujący scenariusz, bardzo często śmieszne dialogi (jak dla mnie) i świetna muzyka. Ocena 8/10.