Mój 3. ulubiony film Finchera. Zgadnijcie, które przekładam nad "Social Network".
Co tu dużo gadać, pewniak oscarowy. Wybitny scenariusz, a co za tym idzie, wciągające, błyskotliwe dialogi. Spora dynamika jak na film o tej tematyce. Wysoki poziom, jeśli idzie o reżyserię, zdjęcia i montaż. Solidna gra aktorska, odtwórcy trzech głównych ról zasługują na wyróżnienie. No i świetny soundtrack.
Film nie zwalnia ani na chwilę i naprawdę angażuje. Złego słowa powiedzieć po prostu nie mogę. A Fincherowi życzę, by w końcu zgarnął statuetkę oscarową.
Też tak uważam. The Social Network nie da się nic zarzucić, wszystko jest na (co najmniej) dobym poziomie. I like it ;D
Zgadzam się w 100%.Jeden z lepszych filmów jakie ostatnio miałem okazję zobaczyć.Ani chwilę się na nim nie nudziłem, a ze swoją dziewczyną jeszcze dziś (wczoraj oglądałem) komentujemy film.Super