zachwyty nad najnowszym filmem Finchera to gruba przesada. dobre i wciągające, sprawnie sporządzone kino, jednak pan od "Obcego 3" zdecydowanie posiada na swym koncie lepsze filmy. to, co decyduje o sile "Social Network" to przede wszystkim dobrze skrojony scenariusz, który potrafi zainteresować widza zagadnieniem z pozoru mało interesującym (przynajmniej dla mnie), jakim jest powstanie portalu społecznościowego o nazwie facebook. bardzo istotna jest również kwestia aktorstwa, które stoi tu na wysokim poziomie. świetnie spisuje się Eisenberg, największym zaskoczeniem była dla mnie jednak kreacja Timberlake'a. co prawda już przy "Alpha Dog" musiałem przyznać że jest niezły, ale tu zdecydowanie jego postać wysuwa się na pierwszy plan - gwiazdor popu udowadnia ze może to właśnie aktorstwo a nie muzyka jest jego prawdziwym powołaniem. tak czy inaczej: sycące, pożytecznie spędzone dwie godziny, ale z biciem pokłonów dla całokształtu byłbym ostrożny.
Trochę ostudziłeś moje wielkie oczekiwania co do tego filmu. Owszem recenzje w USA ma genialne, jednak pamiętam, że The Hurt Locker miał równie genialnie, a wcale taki nie był. Chociaż nie oczekuję filmu na poziomie Podziemnego kręgu, jednak mam nadzieję, że będzie lepszy od "Ciekawego przypadka Benjamina Butona", który ogólnie był dobry, ale nie aż tak, aby go porównać z Siedem, nie pisząc(mówiąc) już o Fight Club. Mimo wszystko nadal oczekuję, że będzie to jeden z 10 najlepszych obrazów roku.
dla mnie na razie pierwsza trojka (obok Serious Man i Incepcji). murowany kandydat do Oscara za scenariusz, rezyserie, pewnie za muzyke i zdjecia. no i na bank dwie nominacje aktorskie. Zdecydowanie jeden z lepszych dramatow tego roku, ale do jego konca jeszcze daleko...
Oscary ? ŻAL. byłam na filmwebowej premierze w Mutikienie, i przyznam że film fajny, niezły scenariusz
muzyka i zdjęcia. Ale o Oscarach za aktorstwo nie ma mowy. Szczerze, to nawet nominacji za dużo nie dostanie (jeśli w ogóle). choć przy tak żenująco niskim poziomie kina w USA wszystkiego można się spodziewać. 7/10
w istocie, zapomniałem napomknąć o muzyce, która była świetna. choć w tej kwestii raczej zbyt obiektywny być nie mogę, bo od dawna jestem fanem wszystkiego co robi Trent Reznor, także - jak i w tym przypadku - poza swym macierzystym NIN. jeśli wpadłaby mu nominacja za robotę przy "Social Network", byłbym wielce rad.
A który film jest godzien oscara w takim razie? przeciez to rodzaj filmu, ktory Akademia kocha...
Poziom Oscarów jest tak niski-że nawet filmy o kiepskim poziomie mają szansę. Ta nagroda kompletnie straciła swój prestiż. Już złote globy lepsze.
Filmu co prawda jeszcze nie widziałem, a więc nie godzi się może go bronić, ale z drugiej strony we wszelkich recenzjach zarówno krytyków, jak i widzów powtarzają się te same superlatywy, więc ostrożnie się zgadzam. Wygląda mi to faktycznie na faworyta. A seansu nie mogę się już doczekać. Oczywiście biorę pod uwagę możliwość rozczarowania... Plus, sporo potencjalnych tytułów "wchodzi" w Polsce dopiero w pierwszym kwartale 2011.
Co wy bredzicie-ja wczoraj film widziałam (na zlocie userów FW w Multikinie była premiera) i wcale film nie nie powalił-dużo gadaniny, pyskaty główny bohater, mało śmieszne teksty.
napisz jeszcze gdzie ten film widziałaś, bo dwa razy to mało...
Całe szczęście, że jest dużo gadaniny. Film jest mocny warsztatowo - świetny klimat to wypadkowa tego, o czym pisałem powyżej. Teksty są dobrze napisane i zabawne, nawet bardzo, ale z pewnością to nie jest humor dla każdego... widza.
ps. Tacy ludzie jak Zuckerberg mają prawo być pyskaci, gdy prowokują ich ludzie o IQ dwa razy niższym.