Rosyjska "Niemiłość" ma wyższą ocenę niż to bezwzględne arcydzieło? Przecież postawiona obok "The Square" jawi się jako zwykły bohomaz. Tu też mamy odzwierciedlenie kondycji intelektualnej społeczeństwa, w ocenach filmów, hm? Bo rozumiem, że tak jest w wyborach politycznych...
"The Square" to najmądrzejszy film, jaki sobie można wyobrazić - obnaża istotę naszego jestestwa. Robi socjologiczny kipisz naszych postaw i zachowań. Mistrzostwo świata, bezwzględne!
Rozumiem rozczarowanie średnią oceną "The Square" (6,9/10), niestety zagraniczni widzowie wcale nie byli łaskawsi (IMDB - 7,2/10; Rotten Tomatoes - 7,1/10; Letterboxd - 7,1/10).
Przeciwny jednak jestem próbie podbudowania szwedzkiego filmu na tle rzekomo słabej "Niemiłości" (7,5/10). Owszem, fabuła Zwiagincewa stoi półkę niżej niż świetne "Lewiatan" i "Elena", ale to wciąż poziom bardzo wysoki.
Osobiście cenię zarówno "The Square", jak i "Niemiłość" - bardzo dobre obrazy, ocenione przeze mnie na 8/10.