Próbuje oglądać ten film na poważnie, ale flaki to jest jest jakiś koszmar, scena przy 5
policjancie, te zwolnienia na wypadające majestatycznie flaki o ścianę, co maja mi
przedstawiać? Bo wypadają tak majestatycznie jak by to było jakieś niezwykle ważne.
Wypadające flaki podniesione do rangi ukrzyżowania...

!!!SPOILER SPOILER SPOILER SPOILER!!!






Wlasnie skonczylem ogladac i baaaardzo jestem rozczarowany. Pomysl na film byl dobry
jak i poczatek.....no i to tyle z plusow. Koncowka to wgl jakis cyrk. Zastrzelic ducha? No
coz ale widocznie mozna i tak. He ale ciekawy jestem do czego byla przyczepiona ta lina...

poczatek w porzadku, tzn pierwsze 10 minut , myslalam ze bedzie bardziej psychologicznie bez keczupowej krwi i innych ulepszaczy , niestety żal ścisnąl mi dupe . Wielkie "łuuuuuu" dla Kilmera , za udział w takiej szmirze. Poza tym jak w temacie , moze chcieli zrobic cos pseudo ambitnego na wzor opowiesci wigilijnej...

Film to straszny gniot, ale sceny morderstw naprawdę zrobiły na mnie wrażenie szczególnie ta z tą kobitą w samochodzie jak krew tryskała, wycieraczki chodziły, tak krew znów tryska, te wycieraczki znowu chodzą, poezja... jeszcze ta łopata brodząca w tych flakach..... majsterszyk

Jedyne, co mi się podobało, to początek. Gdyby film do końca utrzymał klimat pierwszych 20 minut, miałby być szansę stać się całkiem niezłą produkcją. Niestety zbyt szybko dowiadujemy się, kim jest tajemniczy przybysz i równie szybko odkrywamy jego zamiary. Dalsze oglądanie można sobie odpuścić, chyba że ktoś lubi...

Zaczyna się nawet obiecująco. Niestety, im dalej, tym większe bagno. Rozwiązanie podstawowej zagadki - kim jest tajemniczy przybysz, staje się dla widza jasne jeszcze na długo przed upłynięciem pierwszej połowy. Zalegający na posterunku policjanci główkują wolniej, stąd też widz zmuszony jest czekać aż nadążą. A wtedy...

ale zobaczyć można. 5/10 jak dla mnie. Film chwilami nielogiczny, chwilami przesada z
brutalnością (wręcz obrzydliwy), czasami przynudza... Ogólnie bez tragedii, niezmiennie
jednak kino na bardzo średnim poziomie. Za początek filmu dał bym nawet 7, ale końcówka
słabiutka. Sumarycznie ocena jak wyżej.

przyzwoity dość dobry przez większość czasu , nie był nudny
jedyne co to końcówka traci. Za to bardzo podobał się motyw, który wygwizdywał nieznajomy
:)
między 5 a 6 bym ocenił, ale że miło się oglądało to 6 :)

ok troche przesadzili z tymi flakami ale ogolnie lubie takie klimaty

DRAMAT
...nierealna, marnie nakręcona, marnie grana historia.
Val wciąż spasiony.
Efektów brak, sensu w całości tymbardziej.
Tylko jeżeli bardzo...bardzo...bardzo...bardzo się nudzisz... Ostrzegałem...

przydługawe, trochę tandetne sceny zabójstw (szczególnie duszenie policjantki, której przez tyle czasu nie przeszło do głowy rozerwać worka) i jakieś takie kiepskie zakończenie. za to muzyka duży plus!

Może się zdarzyć że dobrej klasy aktor zagra w słabszym filmie ale to? Sceny zabijania są całkowicie tandetne i bezsensowne jak niskobudżetowe kino klasy C. Nie wiadomo skąd wzieły się worek na głowie policjantki czy łopata. Val wygląda jakby cały czas był senny. Może to miało budzić grozę ale nic z tego. No i te...

brakowalo w nim troszke brutalnosci, jedynie zaskakujacy byl koniec,ale wynudzilam sie bardzo by w koncu do niego dotrzec 3/10.

Kolejny gniot, słaba gra aktorska, przewidywalny, val kilmer bezpłciowy... posterunek w gorszym stanie niż w Polsce... koszmar. Nieprawdziwy ten film, nie wciąga, nie przekonywujące kreacje aktorskie... discopolo filmowe... Szkoda czasu.

Bardzo słaby i nudny jak flaki z olejem...

nudny i banalny...

ale 4 to zdecydowanie za mało moim skromnym zdaniem. Na 6 mogę się zgodzić, chociaż sam dałem 7 za ciekawy scenariusz i fajny pomysł. Val Kilmer dla mnie zagrał, tak jak miał zagrać, więc nie wiem po co się jego czepiacie. Ogólnie do pewnego momentu nie bylo wiadomo, czy Nobody to duch, czy ma wspólnika, czy to aniol...

Jak dla mnie film warty uwagi, ciekawy scenariusz, mroczna atmosfera, jedynie wykonanie
mogłoby być lepsze, ale i tak na 7 zasługuje:)

Film wcale nie jest taki zły, na jakiego go oceniacie. Wręcz przeciwnie - mimo że "od
początku wiadomo, kto zabija" (to przecież horror a nie film akcji) panuje w nim niemałe
napięcie. Podczas oglądania, do głowy wpada milion interpretacji (w moim przypadku ofc).
Zanim wszyscy nie zginęli, rozumiałam film mniej...

chcialbym dodac jeszcze, ze od samego poczatklu bedzie wiadomo kto zabija i kogo beda
zabijac,,, (MAŁY spoiler!) jak dla mnie poczatek tylko interesujacy do momentu gdy KILMER
dał sie złapac do wiezienia i powiedzial ze zabił 6 osob (juz wiadomo jak bedzie wygladac
film),,, nastepnie od tego momentu mozna...