Amatorski film awangardowy wyreżyserowany przez Nicka Zedda i Jona Vomita. Jon Vomit, brzmi nieźle, co? Utrzymany w czarno-białej tonacji, w dużej mierze niemy i dziwny krótki metraż, w którym Zedd wciela się w postać punkowego kaznodziei (Zarathustra) głoszącego cytaty z Nietzschego grupie młodych gotów. Zedd rozmawia później z lalką używaną do satanicznego rytuału. Ciężko mi czasem oceniać takie pokręcone filmiki (jeszcze stylizowane na kino nieme), ironiczne i na wskroś amatorskie. Jednak mam dzisiaj dobry humor, zatem 5/10.