nie może powtarzać wszystkich wątków z książki, został uproszczony do jednokanałowej akcji, za to podanej szybko, logicznie i efektownie.
Typowe kino rozrywkowe.
Ale czy można taki temat od Ludluma traktować inaczej? Po co zbędna filozofia i ideologia? Wielowątkowość można dopuścić w tasiemcowym serialu albo w książce, w końcu pisarzom płacą od arkusza.