.
Dokladnie. Jakby scenariusz zostal napisany slowo w slowo tak jak w ksiazce, to wyszedlby zmalpowany Bond. I filmowa Marie Kreutz jest, moim zdaniem, 100 razy lepsza od ksiazkowej Marie St. Jacues. To cos jak porównanie Lary Croft do Agentki Archer.
Nie porównujcie Bonda do Bourne'a bo Jason jest o niebo lepszy niż Bond!!!