Nawet dość ciekawy film. Neeson co jakiś czas wybiera się do europy i robi w niej niezłą rozpierduchę. Tym razem nie szuka córki ale własnej tożsamość i idzie mu to całkiem efektownie. Zimna wojna ma swoje tajemnice i filmowcy nadal po nie chętnie sięgają.
Kolejny film który udowadnia iż Bruno Ganz niezależnie kogo gra dla mnie pozostanie Adolfem (tak mi się niestety zaszufladkował z wąsem lub bez)