Pod względem przyjemności z oglądania jest to zupełnie przeciętny film. Fabuła dość głupia i nielogiczna, warto oglądać tylko dla duetu Neeson-Kruger. Mimo to nie polecam - są tysiące lepszych filmów a to naprawdę nic rewelacyjnego (nawet Salt znacznie fajniejsza). Bez specjalnych emocji oceniłem na 5/10 (głównie ze względu na wspomnianą parę aktorów).
Niespójności lub niedociągnięcia jakie rzuciły się w oko:
1. Jurgen dowiaduje się o zamachu na księcia z strony internetowej. Na ludzki rozum - gdyby dokonano jakiegokolwiek zamachu, powstałby taki szum medialny, iż każdy by o tym wiedział niezależnie skąd by pochodził i co by robił. Takie tragedie są zawsze dobrze nagłaśniane. Ale jak widać, nie w tym przypadku - Jurgen jest wyjątkiem.
2. Scena pościgu samochodowego Martina Harrisa i Giny, których goni brzydki pan z długimi włosami. 1 rzecz - naciągana i beznadziejna jazda długowłosego zbira, który prowadził naprawdę dobry samochód (Volkswagen Touareg o mocy przynajmniej 280 KM) i który nie mógł poradzić sobie z mercem. Niestety na mercedesach się nie znam, więc jego mocy nie ocenię, ale jako taksówka prawdopodobnie wysokich osiągów nie miał. 2 rzecz - jak uciekają jadąc na wstecznym biegu. Nie uwierzę iż Touareg nie mógł dogonić tak jadącego samochodu i go zepchnąć na znajdujące sie obok kolumny. 3 rzecz - głównych bohaterów którzy dachują ratuje to, iż zbir nie dość iż uderzył w zbiorniki z wodą, to jeszcze zalicza słup. 4 rzecz - jak zwykle maszynista tramwaju za późno orientuje się, że jedzie wprost na samochód - strzeż Panie Boże przed takimi kierowcami komunikacji miejskiej! :)
gdyby dokonano zamachu na prezydenta usa to pewnie kazdy by o tym slyszal, ale nie sadze zeby ktos w europie sie przejmowal jakims tam arabem, nawet gdyby w tv o tym mowili, po drugie to jest taka pie-rdola ze nie warto w ogole o tym dyskutowac
jesli chodzi o poscigi to rzeczywiscie troche naciagane to (jak w kazdym filmie zreszta), ale tak samo malo istotne, no chyba ze ktos oglada filmy dla poscigow -
PS co innego proponujesz? zly gosc dogania ich, zabija, koniec filmu?
Nie zgodzę się z zarzutami. Fabuła nieprzewidywalna. Ciekawy motyw psychologiczny. Nie mówię, że jest genialny, ale na swoją ocenę zasługuje. Skopana końcówka, kiedy wszystko się wyjaśnia dostajemy już przeciętny akcyjniak z hollywoodzkim zakończeniem.
Osterion, co do punktu 1 - USA, to nie wioska, w której wychodzi tygodnik regionalny i nagłaśniają wszystko przez miesiąc we wszystkich Stanach. Po drugie Jurgen dopiero otrzymał informacje dotyczące głównego bohatera i całej tej konferencji naukowej. Po trzecie co by mu dała pamięć o tym, że 2 miesiące temu w BBC, gdzieś tam, jakiś szejk, od czegoś tam prawie zginął. Ty sam oglądasz wszystkie wydania wiadomości w TV i zapamiętujesz? Poza tym sam fakt dowiedzenia się o byłym zamachu na księcia niczego nie zmieniał. On dopiero zaczął szukać powiązań.
Punkt 2 w ogóle nie powinien zaistnieć, bo każdy pościg filmowy wygląda tak samo. Wiadome od dawien dawna, że ma być efektownie z napięciem kosztem prawdopodobieństwa. To jest akurat czepianie się na siłę.