Film i jego główny nurt fabularny przypomina poprzednią animacje "Inside Out".
Ja bym raczej porównał go do pixarowej "Meridy Walecznej". Tam też był konflikt na linii matka - córka, później stopniowe budowanie lepszego porozumienia, wątek tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie. No i najbardziej oczywista zbieżność, czyli motyw przemiany w niedźwiedzia.