Jednym z dowodów na to , że film jest dobry jest fakt , że zwraca nas ku przemyśleniom i refleksji, myślimy o nim dłużej niż 10 minut po obejrzeniu. Czy takie jest Piękne życie?
Wyczytałem kiedyś odnośnie filmów świątecznych, że "Piękne życie" jest w Stanach w czołówce,nic dziwnego. Film maluje dość rzeczywisty obraz Ameryki tamtych lat. Jest to opowieść ponad czasowa, zawierająca chyba najważniejszy z możliwych przekazów -życie jest piękne, nie trać go. Choć tak jak kolor w jakim został stworzony tak jak i kolor dwóch sił (dobra i zła)w filmie jest czarno-biały. W prawdziwym życiu wygląda to trochę inaczej,nie zawsze robiąc coś dobrego wymazujemy zło,życie nigdy nie ma tylko dwóch kolorów. Na prawdę nie sądziłem kiedykolwiek,że poświęcę tyle czasu dla filmu wydanego rok po zakończeniu II wojny światowej. Mimo tego po tylu latach, mogę zadawać sobie pytanie dlaczego, dlaczego George mimo oczywiście niemałych kłopotów chciał odebrać sobie życie? Miał coś czego niektórzy ludzie nie zaznają ani nie doświadczą nigdy, co więcej dla niektórych to tylko odległe marzenia. Kochajaca rodzina, brat z który m George ma dobre relację, ratuje go po latach jest dumny z jego zasługi, a ilu ludzi nie ma dobrych kontaktów z rodzeństwem, pokłóceni.. ich rodzeństwo jest np po odwyku.. Ojciec i matka, tu znowu dobra relacja, wsparcie na każdej płaszczyźnie życia, a tak często widzimy coś zupełnie odwrotnego,nie zrozumienie brak kontaktu czy strata kogoś z rodziny i cierpienie na samą myśl , że wspólny czas lata albo nawet coś, relacja która można było naprawić przepadła bezpowrotnie...Piękna kochająca żona, oczywiście z odwzajemnieniem. Ilu to ludzi nie uświadczy takiej miłości przez całe życie,ile cierpi po stracie takiej osoby a ile przez niechciana miłość lub odrzucenia.Przyjaciele, którzy są. W dzisiejszych czasach o to nie łatwo, choć oczywiście George zasłużył na przyjaźń to często w życiu bywa zupełnie inaczej i dostajemy coś innego niż to zasłużone... Beiley wypracował sobie na prawdę wiele, ale w rzeczywistości są setki ludzi którzy starają bądź starali się podobnie jak on, a niestety nie wytrzymali presji ,ze strony świata czy samego siebie.. Tak wiele osób cierpi na depresję samotność..I może właśnie dlatego film ma taki tytuł. Doceniamy coś co jest piękne dopiero jeśli możemy to stracić. George miał piękne choć nie idealne życie,myślę że dla wielu z nas którzy obejrzeli ten film, mogliby go pozazdrościć, tak jak ktoś może pozazdrościć naszego.. Przekaz ponadczasowy, choć przeniesiony na inny szablon niż Polska i podobne kraje. Gra aktorów na najwyższym poziomie, a sam scenariusz bardzo oryginalny. Myśle że mamy zbyt mało filmów skłaniających do przemyśleń tak jak "Piękne życie", a przydałyby się szczególnie w dzisiejszych czasach.